WF na UWr to koszmar
2010-10-01 13:35:37 | WrocławDwa razy w roku akademickim przychodzi chwila desperacji, a mianowicie zapisy na WF na Uniwersytecie Wrocławskim.
Rok rocznie powtarza się ten sam problem. Studenci nie mogą się zalogować do systemu, a wielokrotne wpisywanie swojego loginu nic nie daje.
Nowe miejsca, na poszczególne dyscypliny sportu, dodawane są praktycznie co dwie godziny, ale przeciętny żak nie może z nich skorzystać. Dlaczego? Bo przez pierwsze 15 minut strona się zawiesza, następnie wyskakuje żałosny komunikat „jesteś zalogowany”, a wcale tak nie jest.
W wyjątkowo kryzysowej sytuacji są studenci trzeciego roku, który zaplanowali sobie realizację tego przedmiotu właśnie teraz, gdyż jeśli nie zrealizują dwóch semestrów wychowania fizycznego wówczas nie zostaną dopuszczeni do egzaminu licencjackiego.
- Został mi do zrobienia jeden semestr wf, wejście miałam w południe, oczywiście nie udało się nawet połączyć ze stroną. Po dwudziestu minutach jakimś dziwnym trafem pokazało się to nieszczęsne okno do logowania, tylko że według komputera wcale nie jestem studentką - informuje uczennica trzeciego roku filologii polskiej.
To nie koniec, paradoksów, oferta zajęć jest bardzo bogata i interesująca, jednak co z tego. Jeśli liczba miejsc nie odpowiada liczbie chętnych studentów. Taka sytuacja powtarza się co semestr, jak do tej pory nic się nie zmieniło.
- Na moje szczęście odrobiłem już wf i nie chce mieć nic wspólnego z UCWFiS. Udało mi się zapisać tylko na ping ponga i do tej pory mam wstręt do dźwięku odbijającej się piłeczki - opowiada student I roku filologii angielskiej studiów magisterskich.
Fakt jest taki, że organizacja jest fatalna i nic się nie zmienia. Studenci nie mogą zaplanować sobie, kiedy będą uczęszczać na wychowanie fizyczne, bowiem mają na to niewielki wpływ. Najwyższa pora zainwestować w modernizację systemu.
AS