Naturalne leki - projekt odtworzenia staropolskich receptur we Wrocławiu
2022-01-27 09:41:58 | WrocławMedycyna naturalna kojarzy się z dalekowschodnimi recepturami, kadzidłami i imbirem. Tymczasem nasi przodkowie nie mieli dostępu do wiedzy i ziół z dalekiej Azji, a tym bardziej do współczesnych leków. Badacze z Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu połączyli siły, aby sprawdzić, czym przed wiekami leczyli się Polacy.
Staropolska medycyna okiem naukowców
Celem łączonych badań historycznych i laboratoryjnych jest odtworzenie leków wykorzystywanych w Rzeczypospolitej w okresie XVI-XVIII wieku, a następnie analiza zawartości związków czynnych oraz podstawowej aktywności biologicznej zrekonstruowanych preparatów. Historyk Jakub Węglorz analizuje staropolskie pamiętniki, listy, diariusze i prywatne notatki. Odnajduje w nich informacje o stosowanych wówczas lekach, opisuje je i – wraz z gronem współpracowników – odtwarza w laboratorium.
– Zajmujemy się danymi lekami, projekt dotyczy przeszłości, więc nasz projekt w naturalny sposób prowadzony jest w Instytucie Historycznym. Natomiast badania polegające na analizie tych leków nie leżą w kompetencjach historyka, dlatego w tym zakresie prowadzimy owocną współpracę z Wydziałem Farmaceutycznym Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu – mówi dr J. Węglorz.
Po co przeprowadza się tego typu badania?
Badacze chcą sprawdzić, jakimi środkami leczyli się ludzie w epoce staropolskiej, od XVI do XVIII w. – Tych leków jest bardzo wiele. Oczywiście nie wszystkie były powszechnie używane. Historycy ustalają ich recepty, a potem wraz z farmaceutami starają się przetłumaczyć je na język współczesny – określić, co oznaczają nazwy składników i jak zostały wykonane. Następny etap to wykonanie leku w laboratorium i analiza jego działania – dodaje.
Badania zespołu historyków i farmaceutów napotykają trudności także ze względu na konieczność zdobycia niekiedy egzotycznych, trudno dziś dostępnych substancji. – Cześć z tych składników jest trudno dostępna ze względów prawnych. Np. mamy spory problem z opium, które jako narkotyk podlega obecnie ścisłej kontroli. Inne to substancje, których się dziś już nie wykorzystuje, jak np. ambra, która dziś występuje w śladowych ilościach i jest bardzo droga, jest też problem z substancjami odzwierzęcymi czy roślinnymi, które podlegają dziś ochronie – tłumaczy dr Węglorz.
ip/KK
fot. Nataliya Vaitkevich z Pexels