Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Zwycięstwo nad SIDEn-em okupione urazem kapitana

2013-03-11

Koszykarze Śląska nie rozegrali przeciwko SIDEN-owi Toruń wielkiego spotkania, lecz dzięki determinacji, woli walki i poświęceniu w drugiej połowie meczu, pokonali przeciwnika 75:67. Double-double zanotowali Michał Gabiński i Radosław Hyży.

Nerwową końcówkę Wojskowi zgotowali sobie przez własną niemoc w ataku, przez pierwszych 7 minut ostatniej ćwiartki nie potrafiąc przeprowadzić ani jednej skutecznej akcji.

- To bardzo rzadka sytuacja. Czasami zdarzają się przestoje, ale nigdy tak długie – mówił po meczu rozgrywający Śląska Marcin Flieger. Po czym dodał: - Na szczęście jednak ciągle dobrze broniliśmy uniemożliwiając SIDEn-owi wyjście na prowadzenie.

Gdy wrocławianie przezywali ofensywny kryzys, przyjezdni również skutecznością nie grzeszyli. Najbliżej SIDE-n-owi udało się Śląsk dojść na półtorej minuty przed końcową syreną (68:65), gdy drogę do kosza spod samej obręczy znalazł najlepszy w ekipie z Torunia Adam Lisewski (18 punktów).

Wtedy jednak, po czasie wziętym przez Tomasza Jankowskiego, dwie akcje na wagę wygranej przeprowadzili najbardziej doświadczeni w ekipie Śląska – Radosław Hyży i Marcin Flieger.

Powracający po niemal tygodniowej przerwie do gry zawodnicy, byli obok Michała Gabińskiego, najjaśniejszymi punktami zespołu. – Fizycznie czułem się bardzo dobrze, natomiast myślę, że widać było, że nieco brakowało mi, zwłaszcza na początku spotkania, czucia piłki, takiego koszykarskiego „feelingu” – komentował po spotkaniu Flieger.

Ekipa z Torunia zawiesiła we Wrocławiu poprzeczkę bardzo wysoko. Grała bardzo szybko i efektownie, wielokrotnie kończąc swoje akcje wsadami. Gdy rzut trzypunktowy w pierwszej kwarcie trafił Marcin Kowalewski, SIDEn objął pierwsze wyraźne prowadzenie 9:2. Wtedy jednak skutecznością w rzutach zza linii 6,75 m wyróżnili się koszykarze Śląska, którzy zdołali wyjść nawet na prowadzenie.

Śląsk przegrywał po pierwszych dwudziestu minutach ze skuteczną ekipą z Torunia 37:40, i gdy pierwsze punkty w trzeciej kwarcie zdobył Jacek Jarecki z SIDEn-u, nic nie zapowiadało, że wrocławianom uda się stratę zniwelować tak szybko. Śląsk w końcu znalazł jednak odpowiedź na gości, głównie za sprawą lepszej defensywy oraz bardzo prostych zagrań w ataku.

26:9 wygrali pierwszych 9 minut trzeciej ćwiartki podopieczni Tomasza Jankowskiego, a główna w tym zasługa walczących o każdą piłkę na tablicach Michała Gabińskiego i Radosława Hyżego (łącznie aż 30 punktów i 22 zbiórki).

Na pierwsze od dłuższego czasu prowadzenie wysunął Śląsk właśnie ten pierwszy, który w 22 minucie spotkania zebrał piłkę w ataku i efektownie ją dobił, będąc przy tym faulowanym. Po trzypunktowej akcji „Gabiego” uaktywnili się inni zawodnicy gospodarzy. Skuteczny z linii rzutów wolnych był Norbert Kulon, a z dystansu punktowali Łukasz Diduszko i Adrian Mroczek-Truskowski.

Dla ekipy z Torunia, która wygrała 3 wcześniejsze spotkania, była to pierwsza przegrana pod wodzą nowego szkoleniowca Grzegorza Sowińskiego. Dla Śląska, który porażką w Poznaniu przerwał serię25 wygranych z rzędu, była to już kolejna ligowa wygrana, która umocniła tylko zespół na pewnym pierwszym miejscu w tabeli przed fazą play-offów.

Do składu Śląska wrócił Krzysztof Sulima, natomiast zniknął z niego Paweł Kikowski. Najlepszy strzelec wrocławian doznał kontuzji lewego nadgarstka podczas sobotniego treningu, i czeka go tygodnia przerwa.

Nieco dłuższa zapowiada się za to pauza Adriana Mroczka-Truskowskiego, który na 3 minuty przed końcem meczu, po efektownym zablokowaniu Karola Szpyrki, spadł na parkiet, i z grymasem bólu na twarzy opuścił parkiet.

- Po bloku wylądowałem na boisko i wydawało się, że wszystko jest w porządku. Gdy chciałem pobiec do ataku i podniosłem nogę, poczułem ostry ból w stopie – opisuje feralne zdarzenie kapitan Śląska. Po meczu skrzydłowy wrocławskiej ekipy przeszedł badanie rezonansem magnetycznym, które ma pomóc w ustaleniu szczegółowej diagnozy.

Kolejny mecz Śląska rozegra 16 marca w Szczecinie przeciwko bijącemu się o awans do play-offów AZS-owi Radex Szczecin.

WKS Śląsk Wrocław – PC SIDEn Toruń 75:67 [20:19, 17:21, 27:14, 11:13]

Punkty dla Śląska: Hyży 15, Gabiński 15 (2), Diduszko 11 (2), N. Kulon 10, Flieger 10, Mroczek-Truskowski 9 (1), Ochońko 5 (1), Prostak

Punkty dla SIDEn-u: Lisewski 18, Śmigielski 15, Jarecki 11, Bochno 8, Kowalewski 8 (5), Żytko 7 (1), Szpyrka, Plebanek, Barycz, Szymański

ip

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama