Ogromne rozgoryczenie towarzyszy chyba wszystkim prawdziwym fanom basketu we Wrocławiu, po tym jak najbardziej utytułowany klub w Polsce nagle zniknął z koszykarskiej mapy Europy!
Jak to możliwe w „europejskim” mieście? Brak zainteresowania tych, którzy mogliby pomóc dźwignąć kosza w stolicy Dolnego Śląska. „Obiecanki cacanki a kibicom łzy”.
Zostało mnóstwo wspomnień, więc kilka z nich Wam przypominamy:
1. Rzut Krzykały. 3 października 1998 roku podczas wyjazdowego spotkania Śląska z Nobilesem Anwilem Włocławek trafienie z całego boiska Jacka Krzykały przeszło do historii. Wtedy we Włocławku chyba nikt w to nie wierzył. Tym bardziej, że jeszcze na sekundę przed końcem meczu po 3 punktowym trafieniu Romana Prawicy prowadził Nobiles.
Jak to możliwe w „europejskim” mieście? Brak zainteresowania tych, którzy mogliby pomóc dźwignąć kosza w stolicy Dolnego Śląska. „Obiecanki cacanki a kibicom łzy”.
Zostało mnóstwo wspomnień, więc kilka z nich Wam przypominamy:
1. Rzut Krzykały. 3 października 1998 roku podczas wyjazdowego spotkania Śląska z Nobilesem Anwilem Włocławek trafienie z całego boiska Jacka Krzykały przeszło do historii. Wtedy we Włocławku chyba nikt w to nie wierzył. Tym bardziej, że jeszcze na sekundę przed końcem meczu po 3 punktowym trafieniu Romana Prawicy prowadził Nobiles.
2. Mecz finałowy Zepter Śląsk - Anwil Włocławek z 1999 roku. Ostatnie 14 sekund! 7 decydujące starcie
3. Maciej Zieliński. Ten zawodnik to znak firmowy koszykarskiego Śląska Wrocław. Zobaczcie wybrane akcje "Zielonego".