Żużlowcy Atlasu Wrocław przegrali drugi mecz w rozgrywkach CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi. W niedzielę, na własnym torze ulegli Włókniarzowi Częstochowa 43-45. III kolejka Center Net Mobile Speedway Ekstraligi z pewnością nie tak miała wyglądać w oczach wrocławskich kibiców. Od początku wiadomo było, że Włókniarz to silny zespół, szczególnie po powrocie Nicki Pedersena, jednakże każdy w stolicy Dolnego Śląska liczył po cichu na szczęśliwe zakończenie. Niestety happy endu nie było . Trio stranieri Hancock, Pedersen i Richardson okazało się za mocne, w sumie zdobywając 33 punkty. Pozostali zawodnicy „Lwów” o dobrym występie raczej powiedzieć nie mogą, aczkolwiek każdy zdobyty punkt był w tym spotkaniu na wagę zwycięstwa.
W sumie z „drugiej linii” Lwów najwięcej oczek uzbierał Szczepaniak – 5, Drabik – 4 i Bridger 3. W szeregach wrocławian cieszy przede wszystkim dobry występ Jeleniewskiego (10), który po dwóch nieudanych meczach w końcu się przełamał. Tym razem zawiedli jednak Nicholls – zmagający się z tajemniczą chorobą i Watt. Poniżej oczekiwań pojechał także Jędrzejak.
O zwycięstwie Cognora Włókniarza zadecydował 13 wyścig, w którym przy stanie 35-35 Hancock i Szczepaniak 4-2 pokonali słabo dysponowanych tego dnia Watta i Nicholasa. Dwupunktowa zaliczka przy remisowych dwóch ostatnich biegach wystarczyła Włókniarzowi by z miasta nad Odrą wywieźć zwycięstwo. Mecz był niezwykle wyrównany o czym świadczy aż 9 wyścigów zakończonych remisowo. Goście utrzymywali kilku punktową przewagę już od 3 odsłony tego spotkania, kiedy to podwójne zwycięstwo odnotowała para Richardson – Szczepaniak (11-7 dla Włókniarza). Wrocławianie zdołali doprowadzić do remisu dopiero w 11 biegu dzięki Crumpowi i Jeleniewskiemu, którzy podwójnie objechali Richardsona i Drabika.
Porażka z Cognorem Włókniarzem pokazała, że Atlas jeździ bardzo nie równo. Jedynym pewniakiem okazuje się być Jason Crump. Na stałym poziomie, może nie takim jak oczekiwano, ale zawsze to coś, jeździ Janowski. Jak na razie nie wiadomo, czego można się spodziewać po formie Jędrzejaka, Jeleniewskiego, Watta i Nicholasa, choć u tego ostatniego przyczyną słabej dyspozycji jest prawdopodobnie tajemnicza choroba. Trzy spotkania w żużlowej ekstralidze pokazały, że nudne spotkania raczej będą się zdarzały rzadko, a słabeuszy i potentatów w tym roku nie będzie, dlatego warto walczyć o każdy punkt.
Atlas Wrocław - CKM Cognor Włókniarz Częstochowa 43:45
Atlas: Jason Crump 11 (3,3,d,2,3), Daniel Jeleniewski 10 (3,2,2,3,0), Dawid Watt 7 (1,0,2,2,2), Tomasz Jędrzejak 6 (0,2,1,2,1), Maciej Janowski 5 (1,w,3,1), Scott Nicholls 2 (d,1,1,u), Benjamin Barker 2 (2,0).
CKM Cognor Włókniarz: Greg Hancock 12 (2,3,3,3,1), Nicki Pedersen 11 (2,3,w,3,3), Lee Richardson 10 (3,1,3,1,2), Michał Szczepaniak 5 (2,2,0,1,0), Sławomir Drabik 4 (1,1,2,0), Lewis Bridger 3 (3,w,u), Borys Miturski 0 (d,0,0)
(BZ,RZ)
