Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Wielkie emocje na Krupniczej!

2008-01-07

 Mecz Impel Gwardii Wrocław z Wisłą Kraków był meczem na szczycie pierwszej ligi kobiet. I, jak na szlagier przystało, zawody były wyśmienite. Zawodniczki obu ekip stworzyły pełne emocji i dramaturgii widowisko. Fanom Gwardii do pełni szczęścia zabrakło tylko jednego - zwycięstwa. Impel Gwardia przegrała z Wisłą 2:3.

Pierwszy set meczu upłynął pod znakiem bardzo dobrej gry Wisły. Krakowianki szybko objęły prowadzenie i nie dały się dogonić Gwardii. Podopieczne Krzysztofa Mazurka miały więcej atutów - dobrym serwisem popisywały się Paulina Opalińska i Karolina Mróz, a Karolina Kosek skutecznie omijała wrocławski blok i punktowała. Grą koleżanek świetnie kierowała Magdalena Śliwa, po której widać było ogromne doświadczenie i boiskowe cwaniactwo. Gwardia w pierwszym secie sprawiała wrażenie nieco rozkojarzonej i przygaszonej. Wrocławski blok funkcjonował bardzo przeciętnie, szwankowało przyjęcie. Nic więc dziwnego, że Wisła "dowiozła" prowadzenie do końca tej partii. Skuteczny atak Kosek ustalił wynik seta na 25:19 dla przyjezdnych.

Na początku drugiego seta wiślaczki podtrzymały tempo. Nadal pewnością i mądrością na rozegraniu imponowała Śliwa, która dobrymi "wystawami" umożliwiała koleżankom skuteczne ataki. Efekt? Wisła rozpoczęła tę partię od prowadzenia 6:3. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wziął duet Bogumiła Barańska - Marta Solipiwko. Dzięki ich atakom Gwardia wyrównała (7:7), w następnej akcji Kosek zatrzymała się na wrocławskim bloku i wrocławianki po raz pierwszy w meczu objęły prowadzenie.

Od tego momentu zawody bardzo się wyrównały. Klincz przełamała jednak Barańska - to głównie dzięki jej akcjom wrocławianki wyszły na prowadzenie (19:15). Trener Wisły próbował pomóc swoim zawodniczkom, biorąc czas. Na niewiele się to jednak zdało. Po wznowieniu gry na wrocławskim bloku zatrzymała się Hatała i Gwardia miała rywalki "na widelcu". Dwoma potężnymi atakami popisała się Joanna Kaczor, punkt dołożyła Solipiwko, a wynik seta (25:18) ustaliła Barańska.

Trzeci set zaczął się od wyrównanej walki. Gwardia, dzięki atakom Kaczor, wyszła na prowadzenie 3:1. Wiślaczki jednak szybko wyrównały, a po akcji Śliwy i dwóch błędach wrocławianek wyszły na prowadzenie (8:6). W tym momencie gwardyjska machina się zacięła. Wiślaczki wykorzystały słabość rywalek i po ataku Kosek prowadziły już 17:12. Wtedy trener Rafał Błaszczyk zdecydował się na zmianę rozgrywającej. Martę Haładyn zmieniła Małgorzata Kupisz. Ta decyzja była strzałem w dziesiątkę. Kierowane przez Kupisz wrocławianki wróciły do gry. Poprawiły zagrywkę oraz grę blokiem i zaczęły odrabiać straty. Wiślaczki zaczęły grać nieco nerwowo. Nawet doświadczona Śliwa, która grywała w meczach o niebo wyższą stawkę, zepsuła serwis. W tym momencie Wisła prowadziła tylko 21:19.

Trener Mazurek musiał wziąć czas, ale jego zawodniczkom przerwa w grze zupełnie nie pomogła. Gwardia nadal była w gazie i po skutecznym ataku Barańskiej doprowadziła do remisu (23:23). W nerwowej końcówce lepiej spisała się Gwardia. Przy stanie 25:25 wiślaczkom przydarzył się szkolny błąd przy rozegraniu, w następnej akcji Kupisz obsłużyła Solipiwko świetną "wystawą", a set skończył się skutecznym blokiem wrocławianek. Gwardzistki objęły prowadzenie w meczu 2:1.

W kolejnej partii Wisła wyszła na parkiet mocno rozdrażniona. Krakowskie siatkarki od początku seta wzięły się ostro do pracy i odskoczyły Gwardii (3:6). Trener Błaszczyk wziął czas, jednak przerwa w grze nie wybiła "Białej Gwiazdy" z uderzenia. Skuteczne ataki Kosek i Karoliny Mróz dały Wiśle prowadzenie 10:9. Wiślacki walec toczył się coraz szybciej, a gwardzistki zupełnie nie miały pomysłu, jak go zatrzymać. Wrocławiankom zdarzały się przebłyski dobrej gry - ładną akcją, po przyjęciu Barańskiej, popisały się Haładyn z Mroczkowską - ale nie mogło to wystarczyć, by dogonić Wisłę. Świetna gra Pauliny Opalińskiej i Magdaleny Żochowskiej pozwoliła krakowiankom "dowieźć" wysokie prowadzenie do końca seta. Czwarta partia meczu zakończyła się zwycięstwem Wisły 25:16.

O wszystkim miał zatem rozstrzygnąć tie-break. Początek tej partii należał do Gwardii. Skutecznie atakowała Kaczor, Żochowska zepsuła dwie akcje i było 4:2 dla wrocławianek. Wisła jednak bez problemu wróciła do gry. Od tego momentu szala korzyści przechylała się raz w stronę wrocławianek, raz Wisły. Po błędzie Solipiwko, Wisła wyszła na prowadzenie 11:10, jednak Mroczkowska efektownym atakiem wyrównała. Po chwili bliższe wygranej były wrocławianki (blok Barańskiej i Efimienko na Opalińskiej, 12:11).

W hali na Krupniczej dawno nie było słychać takiego dopingu. Jednak w końcówce kibice przycichli. Najpierw skutecznie punktowała Surma, później na bloku zatrzymały się Barańska i Solipiwko. Ostatnią akcję meczu asem serwisowym skończyła Mróz i Wisła wróciła do Krakowa ze zwycięstwem. Gwardzistkom pozostał, na otarcie łez, kolejny punkt w ligowych bojach.

Kogo można wyróżnić w szeregach Gwardii? W zasadzie każda zawodniczka, która pojawiła się na parkiecie, wniosła coś do zespołu. Szkoda tylko, że trener Błaszczyk tak nieśmiało dokonywał zmian. Były momenty, że niektórym gwardzistkom po prostu nie szło. A Gwardia ma w tym roku szeroki skład i zmienniczki mogłyby wnieść sporo do gry.
Warto też wspomnieć, że cały mecz na pozycji libero zagrała Aleksandra Krzos. Młodziutka, 19-letnia siatkarka została rzucona przez trenera na głęboką wodę, jednak spisała się bez zarzutu. Kilka razy popisała się efektownymi obronami, "wyciągając" bardzo trudne piłki. W przyszłości Gwardia może mieć z Krzos sporą pociechę.

Obu zespołom należą się podziękowania za świetny mecz. Gdy rok temu Gwardia grała w Lidze Siatkówki Kobiet, tak emocjonującego spotkania swoim widzom nie zafundowała. Wypada mieć nadzieję, że kolejne potyczki na Krupniczej będą równie ciekawe.

Impel Gwardia Wrocław - Wisła Enion Energia Kraków 2:3 (19:25, 25:18, 27:25, 16:25, 12:15)

Impel Gwardia:
Mroczkowska, Toborek, Haładyn, Solipiwko, Kaczor, Barańska, Krzos (L) oraz Kupisz, Starzyk, Jagiełło, Efimienko.

Wisła Kraków: Surma, Mróz, Śliwa, Opalińska, Łochowska, Kosek, Przybyło (L) oraz Seta, Kunc, Sikora, Hatala.

Łukasz Maślanka
(lukasz@dlastudenta.pl)


Patronem medialnym siatkarek Impel Gwardii Wrocław jest portal dlaStudenta.pl

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Zobacz wszystkie wypowiedzi
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama