Już w niedzielę Atlas Wrocław będzie walczył o korzystny rezultat na torze gorzowskiej Caelum Stali.
Trudno mówić o Atlasie, jako o faworycie tego spotkania, bowiem jak na razie to gorzowianie sprawiają lepsze wrażenie w lidze i to oni prawdopodobnie będą „grali pierwsze skrzypce” w pojedynku z wrocławianami. O zwycięstwo można jednak walczyć zawsze i taki jest zazwyczaj plan każdego zespołu. Realnie natomiast patrząc w Gorzowie trzeba uzyskać dobry rezultat i jeżeli już przegrać to jak najmniejszą różnicą punktów, tak, by w rewanżu powalczyć o niezwykle istotny punkt bonusowy.
Bolączką zawodników ze stolicy Dolnego Śląska z pewnością jest nierówna jazda Jędrzejaka, Jeleniewskiego i kiepska dyspozycja Nichollsa. Poważny problem pojawił się także po kontuzji Barkera. Wiadomo, że w Gorzowie zastąpi go młodziutki Madsen. Pewniakiem po stronie Atlasu może być jedynie Jason Crump, reszta to niestety wielka niewiadoma. W drużynie gospodarzy mimo, że jest trochę lepiej to też nie wygląda to „kolorowo”. Z pewnością mogą liczyć na Tomasza Gollob, który po inauguracyjnym blamażu spisuje się już zgodnie z planem. Pozostali zawodnicy prezentują nierówną jazdę, (Holta, Zagar, Karlsson) dlatego trudno przewidzieć jednoznacznie losy tego pojedynku. W szeregach gospodarzy zabraknie Szweda Jonassona, który z powodu śmierci ojca musiał anulować swój start w tym spotkaniu. Początek meczu o 16:00.
Atlas Wrocław:
1. Scott Nicholls
2. Daniel Jeleniewski
3. Tomasz Jędrzejak
4. Davey Watt
5. Jason Crump
6. Leon Madsen
Caelum Stal Gorzów:
9. Tomasz Gollob
10. David Ruud
11. Peter Karlsson
12. Matej Zagar
13. Rune Holta
14. Paweł Zmarzlik
(RZ)
Fot: Damian Filipowski
Trudno mówić o Atlasie, jako o faworycie tego spotkania, bowiem jak na razie to gorzowianie sprawiają lepsze wrażenie w lidze i to oni prawdopodobnie będą „grali pierwsze skrzypce” w pojedynku z wrocławianami. O zwycięstwo można jednak walczyć zawsze i taki jest zazwyczaj plan każdego zespołu. Realnie natomiast patrząc w Gorzowie trzeba uzyskać dobry rezultat i jeżeli już przegrać to jak najmniejszą różnicą punktów, tak, by w rewanżu powalczyć o niezwykle istotny punkt bonusowy.
Bolączką zawodników ze stolicy Dolnego Śląska z pewnością jest nierówna jazda Jędrzejaka, Jeleniewskiego i kiepska dyspozycja Nichollsa. Poważny problem pojawił się także po kontuzji Barkera. Wiadomo, że w Gorzowie zastąpi go młodziutki Madsen. Pewniakiem po stronie Atlasu może być jedynie Jason Crump, reszta to niestety wielka niewiadoma. W drużynie gospodarzy mimo, że jest trochę lepiej to też nie wygląda to „kolorowo”. Z pewnością mogą liczyć na Tomasza Gollob, który po inauguracyjnym blamażu spisuje się już zgodnie z planem. Pozostali zawodnicy prezentują nierówną jazdę, (Holta, Zagar, Karlsson) dlatego trudno przewidzieć jednoznacznie losy tego pojedynku. W szeregach gospodarzy zabraknie Szweda Jonassona, który z powodu śmierci ojca musiał anulować swój start w tym spotkaniu. Początek meczu o 16:00.
Atlas Wrocław:
1. Scott Nicholls
2. Daniel Jeleniewski
3. Tomasz Jędrzejak
4. Davey Watt
5. Jason Crump
6. Leon Madsen
Caelum Stal Gorzów:
9. Tomasz Gollob
10. David Ruud
11. Peter Karlsson
12. Matej Zagar
13. Rune Holta
14. Paweł Zmarzlik
(RZ)
Fot: Damian Filipowski