Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

WYMĘCZONE ZWYCIĘSTWO

2005-10-16

WYMĘCZONE ZWYCIĘSTWO

wts.pl

Ten mecz miał pokazać, że słabe spotkanie w Tarnowie nie odzwierciedla wartości drużyny. Atlas jednak zawiódł, a niewiele brakowało żeby goście z Gdańska wywieźli dwa punkty z Wrocławia. (Atlas - Lotos 46 - 44)
Przed meczem nie wiadomo było, kogo desygnuje do walki trener Cieślak. Do obsadzenia były dwa miejsca seniorów, a kandydatów  trzech (Świderski, Słaboń i Miśkowiak). Problem rozwiązał się sam, bowiem na zapalenie migdałów zachorował Jarosław Hampel i cała trójka mogła wystartować. I trzeba powiedzieć, że poza Miśkowiakiem, nie zawiedli. Forma „Miśka” może budzić niepokój zwłaszcza przed kwietniowym GP we Wrocławiu. Nie jest już tak szybki na starcie i równie waleczny na dystansie jak w zeszłym sezonie, mało tego w niedziele dawał się wyprzedzać gdańszczanom na dobrze znanym sobie torze.
Początek meczu należał do gości, którzy wygrali podwójnie bieg juniorów, a w drugim wyścigu powiększyli przewagę do 6 „oczek” (9:3). W czwartym wyścigu Andersen i Jamroży wygrali z parą Lotosu Chrzanowski-M. Jabłoński niwelując straty do 2 punktów. Bieg szósty to pojedynek obcokrajowców, z którego zwycięsko wychodzi zeszłoroczny „stranieri” Atlasu- Greg Hancock i przewaga gości rośnie do 4 punktów. Pierwszy raz na prowadzenie gospodarze wychodzą dopiero w wyścigu 9, kiedy to jedyny raz wygrał Miśkowiak, a za jego plecami przyjechał Słaboń. Kolejny wyścig to również podwójna wygrana wrocławian, Atlas prowadzi wtedy 33:27 i wydaje się, że następne biegi przyniosą powiększenie przewagi. Jednak w następnym wyścigu najlepsi tego dnia zawodnicy Lotosu ,a więc Hancock i Kościecha wygrywają z parą Miśkowiak-Jamroży i przewaga maleje do 2 punktów. Riposta gospodarzy jest natychmiastowa, Gapiński ze Słaboniem pokonują Kościechę i jest 39:33. W biegu 13 Andersen rewanżuje się Hancockowi za wcześniejszą porażkę i przed biegami nominowanymi przewaga Atlasu wynosi 6 „oczek”. Już pierwszy bieg nominowany przynosi rozstrzygnięcie. Wygrywa co prawda Chrzanowski, ale za jego plecami przyjeżdżają Gapiński i Świderski co daje remis 3:3 i prowadzenie wrocławian 45:39, a to oznacza zwycięstwo w meczu. W ostatnim wyścigu Kościecha na pierwszym łuku wywozi Andersena, a Słaboniowi nie udaje się pokonać Hancocka i goście zmniejszają rozmiary porażki do 2 punktów.
Trudno tłumaczyć słabą postawę naszej drużyny absencją Hampela bowiem jeździła ona na własnym torze i to w dodatku z beniaminkiem. Lotos co prawda wygrał dzień wcześniej w zaległym meczu z Polonią Bydgoszcz i pokazał, że u siebie będzie groźny, ale cel tej drużyny na ten sezon to utrzymanie się w lidze, a Atlasowcy mierzą w czołową czwórkę… Nie ma się co łudzić, że pewnymi punktami drużyny w tym sezonie będą juniorzy. Jamroży tak jak w Tarnowie miał jeden udany wyścig ,a Pacholak żadnego. W meczu z teoretycznie łatwiejszym rywalem na własnym torze, powinno być dobrych występów więcej. Siłe wrocławian w tym meczu stanowiła wyrównana trójka seniorów (Gapiński, Świderski ,Słaboń) i Hans Andersen. Ten ostatni miał jedynie jeden nieudany wyścig, w pozostałych nie zawiódł pozostałych i pokazał, że może być godnym zastępcą Grega Hancocka.
Hancock z kolei pierwszy raz w tym sezonie nie zawiódł i być może tym występem oddalił od siebie widmo absencji w kolejnych meczach. Działacze z Gdańska po nieudanych występach w pierwszych spotkaniach, rozglądali się za zastępcą dla Amerykanina. Równie dobre spotkanie zaliczył Robert Kościecha, potwierdzając dobrą formę. Słabiej za to pojechał Tomasz Chrzanowski, którego kibice będą mogli oglądać podczas najbliższej rundy GP we Wrocławiu. Osiem punktów to za mało jak na lidera Lotosu. Zawiedli trenera Dzikowskiego zawodnicy drugiej linii- Bajerski i Jabłoński, zdobywając po dwa punkty.
Miejmy nadzieję, że to spotkanie nie pokazało w pełni możliwości Atlasu Wrocław. Jeżeli tak było to ambitne plany medalowe trzeba będzie zweryfikować. Za tydzień w sobotę na Stadion Olimpijski przyjedzie Unia Leszno i o zwycięstwo będzie równie ciężko. Miejmy nadzieje że wyzdrowieje Jarosław Hampel, a Robert Miśkowiak popracuje nad sprzętem i będzie pewnym punktem drużyny, bo inaczej rezultat tego spotkania może nie być tak korzystny jak dzisiaj.


I. M. Jabłoński, Dąbrowski, Pacholak, Jamroży (1:5), II. Kościecha, Świderski, K. Jabłoński, Miśkowiak (2:4/3:9)
III. Hancock, Słaboń, Gapiński, Bajerski (3:3/6:12), IV. Andersen, Jamroży, Chrzanowski, M. Jabłoński (5:1/11:13), V. Kościecha, Słaboń, Gapiński, K. Jabłoński (3:3/14:16), VI. Hancock, Andersen, Bajerski, Jamroży (2:4/16:20) VII. Świderski, Chrzanowski, Miśkowiak, M. Jabłoński (u) (4:2/20:22), VIII. Andersen, Kościecha, K. Jabłoński, Jamroży (3:3/23:25), IX. Miśkowiak, Świderski, Bajerski, Hancock (5:1/28:26), X. Gapiński, Słaboń, Chrzanowski, M. Jabłoński (u) (5:1/33:27), XI. Hancock, Kościecha, Miśkowiak, Jamroży (1:5/34:32), XII. Gapiński, Słaboń, Kościecha, M. Jabłoński (5:1/39:33), XIII. Andersen, Hancock, Chrzanowski, Świderski (u) (3:3/42:36), XIV. Chrzanowski, Gapiński, Świderski, K. Jabłoński (3:3/45:39), XV. Kościecha, Hancock, Słaboń, Andersen (1:5/46:44)

Atlas: Miśkowiak 5 (0, 1, 3, 1,) Świderski 8 (2, 3, 2, u, 1) Gapiński 10 (1, 1, 3, 3, 2), Słaboń 9 (2, 2, 2, 2, 1), Andersen 11 (3, 2, 3, 3, 0) Jamroży 2 (0, 2, 0, 0, 0), Pacholak 1 (1)

Wybrzeże: Kościecha 13 (3, 3, 2, 2, 1, 3) K. Jabłoński 2 (1, 0, 1, 0) , Hancock 13 (3, 3, 0, 3, 2, 2) Bajerski 2 (0, 1, 1), Chrzanowski 8 (1, 2, 1, 1, 3), Dąbrowski 2 (2), M. Jabłoński 3 (3, 0, 0, u, 0)


Marcin Nakielski

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama