Niepokonana dotąd drużyna AZS KU Politechnika Opole, w końcu musiała uznać wyższość rywali, w fatalnym stylu przegrywając na własnym parkiecie z WKK Wrocław. Goście byli lepsi pod każdym względem, ostatecznie demolując AZS 85:59. Świetnie funkcjonowało trio Niedźwiedzki- Wójcik- Koelner, godnie wspierane przez Grzelińskiego, Bartkowiaka i resztę zespołu.
Od mocnego uderzenia zaczęli koszykarze z Opola, trafiając zza linii 6.75, jednak to jeden z nielicznych pozytywnych aspektów dla gospodarzy w tej kwarcie. Fenomenalnie po stronie wrocławian na początku spotkania spisywała się dwójka podkoszywych- Niedźwiedzki i Wójcik, obaj trafili po „trójce" dokładając do tego kilka „oczek" spod samego kosza. Wrocławianie wyszli na to spotkanie silnie zmotywowani, grali lepiej w obronie, i co chyba najbardziej zaskoczyło koszykarzy z Opola trafiali z dystansu częściej niż to zwykle miało miejsce. W ostatniej minucie fenomenalnym blokiem na zawodniku pędzącym w kontrze popisał się wice mistrz Świata Piotr Niedźwiedzki, i na hali w Opolu dało się usłyszeć jedynie jęk zawodu . Wynik pierwszej kwarty na 11:20 po zdecydowanym wejściu pod kosz ustalił Jakub Kilian.
Na początku 2 kwarty „swoje" punkty dorzucił Jakub Koelner i to po jego kontrze w stylu coast to coast (2+1)! przewinieniem technicznym ukarany został zawodnik miejscowego AZS'u . Pogubiona drużyna gospodarzy kompletnie nie radziła sobie z dobrze funkcjonującym zespołem WKK. W samych superlatywach opisywać można dokonania wrocławskich koszykarzy na hali przy ul. Prószkowskiej. Kapitalne zawody rozgrywał reprezentant Polski Piotr Niedźwiedzki, godnie wspierali go Jakub Koelner i Jan Grzeliński klasą samą dla siebie był Adam Wójcik. Efekt ich gry był piorunujący i szybko znajdował odzwierciedlenie na tablicy wyników. Na koniec drugiej kwarty po trójce Koelnera było aż 57:25!
Dobrą grę Wrocławianie kontynuowali na początku 3 kwarty, utrzymując wysoką ponad 30 punktową przewagę. Na parkiecie wykazać się mogli rezerwowi, którzy spisywali się równie dobrze jak zawodnicy z pierwszej piątki. Spotkanie z ławki spokojnie oglądał przebrany już Adam Wójcik. Wysoka przewaga wrocławian była niczym nie zagrożona, a sami zawodnicy AZS'u grali tak jakby już nie wierzyli w końcowy sukces, jedynie udało im się zmniejszyć przewagę do 23 punktów, jednak to wszystko na co było ich stać. Koszykarze z dolnośląskiej stolicy szybko zdobyli kilka łatwych punktów i wszystko wróciło do „normy".
Koncertową grę w 4 kwarcie kontynuował Piotr Niedźwiedzki, ukazując spore braki w szeregach rywala wśród tej klasy graczy podkoszowych. Rozluźnieni zawodnicy WKK coraz częściej popełniali błędy, jednak tylko w tym elemencie gospodarze dotrzymywali im kroku, „dzięki" czemu widowisko na hali przy ul. Prószkowskiej traciło na atrakcyjności. Rozgoryczeni, nie mogący pogodzić się z dotkliwą porażką koszykarze AZS, prowokowali rywali. Efektem czego był niesportowy faul odgwizdany Jakubowi Koelnerowi. To chyba jedyna rzecz warta odnotowania w nudnej, bez historii 4 kwarcie. Mecz zakończył się wynikiem 59:85 dla WKK.
AZS KU Politechnika Opole - WKK Wrocław 59:85 (11:20, 14:37, 20:15, 14:13)
AZS KU Politechnika Opole: Ł. Wojciechowski 17(3), B. Zubik 7, K. Chmielarz 2, J. Pawłowski 14, T. Antoniak 12(1), A. Cichoń 2, T. Oszóst 2, A. Stefanowicz 2, A. Styła 1
WKK Wrocław: A. Wójcik 15(1),J. Koelner 15(2), J.Kilian 6, P.Bawolski 5(1), P.Niedźwiedzki 16(2), J.Bartkowiak 10, G. Kaczmarek 9, N. Zuber 5(1),D. Martyniak 2, J. Grzeliński 2
ip