Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Śląsk odpadł z walki o Puchar Polski

2010-11-05

Koszykarze Wojskowego Klubu Sportowego "Śląsk" po dotkliwej porażce 52:79 ze Sportino Inowrocław pożegnali się z walką o Puchar Polski. Podopieczni Grzegorza Krzaka i Macieja Maciejewskiego szczególnie słabo zaprezentowali się w drugiej połowie dzisiejszego spotkania.

Pierwsza kwarta rozpoczęła się dobrze dla gości, dla których pierwsze punkty w meczu zdobył Hubert Wierzbicki. Jednak niedługo później 2-punktowym rzutem zrewanżował się gracz Śląska - Kacper Sęk, który szybko doprowadził do remisu. Początek spotkania był bardzo wyrównany, jednak po stronie gospodarzy często było widać niewymuszone błędy podkoszowych, którzy raz za razem dopuszczali swoich przeciwników do czystych pozycji spod obręczy. Ponadto szwankowała obrona wrocławskiego klubu, co doprowadzało do klarownych sytuacji obwodowych Sportino. Na szczęście dla wrocławian przyjezdni w pierwszej kwarcie dzisiejszego pojedynku mieli bardzo niską skuteczność w rzutach z dystansu. Koszykarze Śląska po niemrawym początku spotkania z każdą minutą grali coraz lepiej co doprowadziło do 9-punktowej przewagi wrocławian na koniec pierwszej części meczu. W tej odsłonie szczególnie na słowa uznania zasłużył Kacper Sęk, który nie tylko oddawał celne rzuty, ale również był bardzo produktywny w obronie.

Kolejna odsłona meczu i kolejne minuty dobrej gry wrocławian. Koszykarze Śląska znacznie poprawili grę w defensywie, a przy tym wykorzystywali większość dogodnych sytuacji. Na 5 minut do końca drugiej kwarty podopieczni Grzegorza Krzaka prowadzili z gośćmi nawet 13 punktami (30:17), a co ważniejsze zdecydowanie poprawili zbiórki na atakowanej tablicy. 3 minuty przed syreną kończącą drugą partię meczu wrocławscy koszykarze osiągnęli nad graczami Sportino Inowrocław aż 17-punktową przewagę, która jak się później okazało była największą przewagą w całym dzisiejszym spotkaniu. Niestety dla koszykarzy Śląska końcówka tej partii należała zdecydowanie do graczy z Inowrocławia, którzy tuż przed końcem kwarty zdobyli 7 punktów z rzędu i zbliżyli się do gospodarzy na zaledwie 9 oczek. Najwięcej problemów wrocławskim zawodnikom w końcowej fazie drugiej części meczu przyprawił były gracz Turowa Zgorzelec - Maciej Strzelecki.

W końcówce drugiej kwarty dzisiejszego spotkania i w kolejnych jego częściach trener gości zdecydował się na wpuszczenie na parkiet bardziej doświadczonych zawodników, którzy na co dzień występują w pierwszym składzie na pierwszoligowych parkietach. Jak było widać ich doświadczenie znacznie przeważało nad wrocławskimi zawodnikami co bardzo szybko przełożyło się na ilość zdobywanych przez nich punktów. Przyjezdni w błyskawicznym tempie zrównali się punktami z drużyną Śląska, a co gorsze dla wszystkich sympatyków wrocławskiej drużyny goście z Inowrocławia na koniec tej kwarty odskoczyli zawodnikom WKS-u na różnicę 13 punktów (58:45), a kropkę nad i celnym rzutem 2 - punktowym postawił wspomniany wcześniej Maciej Strzelecki, który w całym spotkaniu zgromadził na swoim koncie 14 punktów i 11 zbiórek, w tym aż 8 na atakowanej tablicy.

Ostatnia kwarta dzisiejszego pojedynku była już tylko dopełnieniem formalności. Po srogiej porażce w trzeciej odsłonie meczu koszykarze Śląska na decydujące minuty wyszli na parkiet mało skoncentrowani, co szybko doprowadziło do powiększenia straty do Sportino. Podopieczni Grzegorza Krzaka w całej czwartej kwarcie zdołali zapisać na swoim koncie zaledwie 7 punktów, przy 21 przyjezdnych z Inowrocławia. W niedawno zakończonym spotkaniu, jak i w dwóch poprzednich ligowych potyczkach koszykarze wrocławskiego Śląska szczególnie słabo prezentowali się w drugiej połowie spotkania, czym udowadniają, że nadal nie potrafią wyciągnąć odpowiednich wniosków z poprzednich porażek.

Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był zdobywca 14 punktów - Maciej Strzelecki, natomiast po stronie wrocławian najwięcej punktów na swoim koncie zapisał Jarosław Zyskowski, który zgromadził 11 oczek. Punkt mniej zanotował grający z numerem 16 - Norbert Kulon. W spotkaniu ze Sportino więcej minut (16) dostał nowy nabytek Śląska - Tomasz Bodziński, jednak jego 0 punktów, 3 zbiórki, 3 faule i 3 straty nie pozwalają nadal myśleć o tym zawodniku jak o solidnym wzmocnieniu pod koszem.

- W pierwszych dwóch kwartach zagraliśmy bardzo dobrze, nasi podopieczni pokazali się z dobrej strony, jednak myślę, że w drugiej połowie drużyna z Inowrocławia potraktowała nas zdecydowanie poważniej co doprowadziło do naszej porażki. Ten mecz to dla nas kolejny etap w przygotowaniach do utrzymania się w drugiej lidze i mam nadzieję, że zebrane doświadczenie przełoży się pozytywnie na nasze ligowe pojedynki. Dobrze spisał się Kacper Sęk, jednak to pucharowe spotkanie nie miało tak dużej presji jak nasze ligowe potyczki, dlatego zobaczymy jak pokaże się ten zawodnik w najbliższych meczach II ligi. - powiedział po meczu II trener Śląska - Maciej Maciejewski.

WKS Śląsk 52:79 Sportino Inowrocław (23:14, 14:14, 8:30, 7:32)

WKS Śląsk: Zyskowski 11, Kulon 10, Sęk 9, Fiks 6, Zygadło 6, Suprun 5, Kopiowski 3, Bochenkiewicz 2, Kapias 0, Bodziński 0, Raczek 0, Kowalski 0

Sportino Inowrocław: Strzelecki 14, Wierzbicki 10, Żurawski 10, Kus 10, Lichodziejewski 10, Sulowski 9, Rosnowski 8, Żytko 6, Grod 2, Mowlik 0, Stężewski 0, Burdacki 9,

ip

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama