Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Przegrana w Poznaniu przerywa serię

2013-03-07

Wielki zawód sprawili swoim kibicom koszykarze Śląska, którzy bez czterech podstawowych zawodników zdecydowanie ulegli AZS-owi Politechnika Poznań 51:72. W ekipie Tomasza Jankowskiego zadebiutowali Marcin Skorek i Marc-Oscar Sanny, którzy rzucili po 2 punkty.

Spotkanie w Poznaniu miało być szansą na odbudowanie pewności siebie oraz sportowej formy przez zawodników, którzy na przestrzeni całego sezonu byli nieco w cieniu nieobecnych w Poznaniu Radosława Hyżego, Pawła Kikowskiego, Marcina Fliegera czy Krzysztofa Sulimy.

Po pierwszej ligowej przegranej od 29. września ubiegłego roku, w dodatku z przedostatnią ekipą w tabeli, trudno jednak przypuszczać, by zawodnicy mający poprowadzić Śląsk do kolejnych dwóch punktów stanęli na wysokości zadania.

- Nie jestem w stanie wytłumaczyć tak słabej dyspozycji. Na pewno dwudniowa przerwa w treningach nie wpłynęła na nasza przegraną, bo przy tylu miesiącach treningów, 2 dni wolnego nie są w stanie wytrącić z meczowego rytmu – mówił po spotkaniu rozgoryczony rozgrywający Śląska Tomasz Ochońko.

Wrocławianie przez całe zawody prezentowali się bardzo słabo. Popełniali mnóstwo strat nawet w najprostszych sytuacjach, jak próba uruchomienia szybkiego ataku po zbiórce, która kończyła się podaniem do rąk przeciwnika i łatwymi punktami AZS-u spod kosza. Śląsk w samej tylko pierwszej połowie popełni aż 13 niewymuszonych błędów, co jest średnim wynikiem, ale na… 40 minut.

Najwyższą przewagę w pierwszej połowie poznaniacy osiągnęli w drugiej kwarcie meczu, po punktach Macieja Rostalskiego (24:13). Mimo tego, druga kwarta w wykonaniu koszykarzy Tomasza Jankowskiego i tak była dużo lepsza, niż pierwsze 10 minut, kiedy to ich łupem padło ledwie… 11 oczek. WKS na prowadzenie w całym meczu wyszedł tylko raz, i to na chwilę. Po celnej „trójce” Adriana Mroczka-Truskowskiego w 18. minucie WKS prowadził 27:26.

Gdy wydawało się, że wrocławianie po przerwie zaczną odrabiać straty, i tak jak to miało miejsce w wielu meczach w tym roku – chociażby w niedawnym szlagierze przeciwko AZS-owi Kutno – zdominują drugą połowę, to gospodarze całkowicie kontrolowali wydarzenia na boisku. Śląsk miał kolosalne problemy z egzekwowaniem akcji ofensywnych, a do tego kompletnie nie bronił.

Gospodarze trzecią kwartę wygrali aż 25:9, a bezradnemu trenerowi Tomasza Jankowskiemu pozostało tylko przyglądać się temu, co wyczyniają jego podopieczni. Gdy kolejne oczka w tej kwarcie zdobył rozgrywający Paweł Hybiak, AZS prowadził już dwudziestoma punktami i przed ostatnią częścią wiadomo było, że seria 25. kolejnych wygranych dobiegnie końca.

- Pierwszy raz w karierze uczestniczyłem w takim spotkaniu, pierwszy raz w karierze całkowicie przeszedłem obok meczu, z niewiadomej przyczyny. Z naszej strony mecz pozbawiony był jakichkolwiek pozytywów, nie ma określenia,  które mogłoby oddać to, co zrobiliśmy. Choć wiem, że gorzej już na pewno nigdy nie zagramy, jest mi bardzo wstyd. Z SIDEn-em Toruń [spotkanie odbędzie się 10 marca) chciałbym grać już dziś, żeby jak najszybciej spróbować się zrewanżować – kończy Tomasz Ochońko, który w stolicy Wielkopolski zdobył dla swojego zespołu ledwie 5 punktów, mając za to aż 8 strat…

W składzie ekipy Tomasza Jankowskiego i Jerzego Chudeusza po raz pierwszy w tym sezonie pojawili się za to niespełna 17-letni Jakub Nizioł, Marcel Kliniewski, Marc-Oscar Sanny i Marcin Skorek. Dwóch ostatnich otrzymało nawet szansę pojawienia się na parkiecie w ostatnich fragmentach meczu – obaj pokazali się ze świetnej strony. Skorek najpierw efektownie zablokował Filipa Kowalewskiego, a po chwili zdobył punkty po rzucie z półdystansu.
Sanny natomiast przeprowadził jedną skuteczną akcję pick&roll, po której kompletnie zwiódł swojego obrońcę i zdobył łatwe punkty.

Przegrana w Poznaniu kończy zatem historyczną serię koszykarzy z Wrocławia, którzy wygrali 25. kolejnych ligowych starć, zdecydowanie bijąc dotychczasowy rekord Zastalu Zielona Góra z roku 2008.

Następny mecz wrocławscy koszykarze rozegrają 10 marca, o godzinie 19:00 w hali „Kosynierka” we Wrocławiu. Z okazji Dnia Kobiet wszystkie Panie, które do 8 marca, do godziny 18:00 pojawią się siedzibie Klubu przy ul.
Mieszczańskiej 11 będą mogły odebrać na ten pojedynek darmowe bilety.

AZS Politechnika Poznań – WKS Śląsk Wrocław 72:51 [21:11, 10:16, 25:9, 16:15]

Punkty dla AZS-u: Baszak 17 (2), Szydłowski 10, Hybiak 10, Metelski 7, Ulchurski 6, Gacek 6, Rostalski 5, Stankiewicz 4, Kowalewski 4, Rzeczkowski3 (1), Rutkowski, Gierwazik

Punkty dla Śląska: Diduszko 14 (2), Prostak 8, Mroczek-Truskowski 8 (1), N. Kulon 6, Gabiński 6, Ochońko 5 (1), Skorek 2, Sanny 2, Bochenkiewicz, M. Kulon

ip

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama