Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Porażka Śląska w Opolu

2010-12-06

Koszykarze Wojskowego Klubu Sportowego "Śląsk" po niezwykle emocjonującej końcówce spotkania ostatecznie ulegli AZS-owi Opole 63:64.

O sukcesie gospodarzy zadecydował celny rzut osobisty w wykonaniu Krzysztofa Chmielarza na 4 sekundy przed końcem meczu. Spotkanie bardzo dobrze ułożyło się dla gospodarzy, którzy szybko objęli 3-punktowe prowadzenie (7:4) po rzucie z dystansu Łukasza Wojciechowskiego. Wrocławianie również odpowiedzieli celną trójką (Norbert Kulon) i na tablicy wyników na 6:46 do końca pierwszej kwarty widniał remis 7:7. Niestety po kilku gorszych akcjach w wykonaniu zawodników Śląska gospodarze z minuty na minutę coraz bardziej powiększali swoją przewagę, która na 3:40 do końca pierwszej odsłony meczu wzrosła do 8 punktów (15:7). Wówczas po raz kolejny wrocławianie uwierzyli w swoje umiejętności i za sprawą dobrej gry Mroczka-Truskowskiego i Pawła Bochenkiewicza przed końcem pierwszej kwarty zbliżyli się do miejscowych na zaledwie 1 punkt (17:16).

Kiedy wydawało się, że przyjezdni po dobrym końcu pierwszej partii stoczą wyrównaną walkę w kolejnej odsłonie, stało się zupełnie inaczej. Choć co prawda na początku drugiej kwarty po akcji 2+1 Norberta Kulona zrobiło się po 19, a 6 minut przed przerwą po celnym dwupunktowym rzucie Leszczyńskiego Śląsk tracił do gospodarzy zaledwie 2 punkty, to z każdą następną minutą na parkiecie coraz bardziej dominowali miejscowi. Słabsza obrona wrocławian i gorsza skuteczność szybko przełożyła się na lepsze wyniki koszykarzy AZS-u, którzy na 1:40 do końca drugiej kwarty osiągnęli aż 12-punktową przewagę nad przyjezdnymi, po celnym rzucie Bartosza Zubika.

Tuż przed końcem wrocławianie zdobyli jeszcze 4 punkty z rzędu (3 Zyskowski, 1 Kulon), jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy, a dokładniej Tomasza Antoniaka, który akcją 2+1 po faulu Wojciecha Supruna, wyprowadził koszykarzy AZS-u na 11 punktów przewagi.

Trzecia odsłona dzisiejszego spotkania była bardziej wyrównana, jednak wrocławianie w dalszym ciągu nie potrafili znaleźć odpowiedniej recepty na zniwelowanie straty do gospodarzy. Minutę przed końcem trzeciej kwarty nowy nabytek Śląska - Adrian Mroczek-Truskowski trafił celnie z dystansu zdobywając swój 11 punkt w meczu i niwelując deficyt do koszykarzy AZS-u na 7 punktów, jednak ostatecznie trzecia kwarta zakończyła się 9-punktową stratą do zawodników z Opola. Wrocławianie co prawda wygrali tą partię spotkania 2 punktami (18:16), zdecydowanie poprawiając swoją grę w stosunkudo pierwszej połowy, jednak nadal było to zbyt mało na dobrze prezentujących się koszykarzy miejscowych.

Ostatnia, decydująca kwarta była już bardzo dobra w wykonaniu koszykarzy Śląska, jednak do sukcesu, jakim byłoby zwycięstwo zabrakło naprawdę niewiele. Od 32 minuty podopieczni Grzegorza Krzaka i Macieja Maciejewskiego przejęli całkowicie inicjatywę na parkiecie i w przeciągu niecałych 4 minut goście z Wrocławia zdobyli aż 10 punktów z rzędu niwelując straty do miejscowych do zaledwie 1 punktu. Na półtora minuty do końca meczu po celnym rzucie Tomasza Antoniaka ponownie koszykarze AZS-u odskoczyli zawodnikom Śląska, tym razem na 4 punkty, jednak za sprawą rzutów Bochenkiewicza i Supruna (wcześniej blok Leszczyńskiego) na 36 sekund do końca wrocławianie ponownie doprowadzili do wyrównania (63:63). Niestety w samej końcówce meczu gościom z Dolnego Śląska zabrakło odrobinę szczęścia i to gospodarze za sprawą celnego rzutu osobistego Krzysztofa Chmielarza po faulu Wojciecha Supruna ostatecznie wygrali i zapisali na swoim koncie jakże ważne 2 punkty.

Najwięcej krwi gościom z Wrocławia napsuli Łukasz Wojciechowski i Jarosław Pawłowski, którzy zapisali na swoim koncie po 13 oczek. Wśród przegranych najskuteczniejszy był najnowszy nabytek Śląska - Adrian Mroczek-Truskowski, który zanotował 15 punktów i zebrał 4 piłki. Również dobre spotkanie w barwach WKS-u rozegrał Paweł Bochenkiewicz, który trafiając 12 punktów i zbierając 12 piłek zanotował w tym spotkaniu double-double.

- Niestety przegraliśmy ten mecz, jednak zabrakło nam bardzo niewiele. W końcówce Wojtek Suprun popełnił faul i gracze z Opola wykorzystali jeden rzut osobisty, czym wygrali mecz. W spotkaniu z AZS-em swoim doświadczeniem bardzo pomógł nam Adrian Mroczek, który odbył z nami zaledwie cztery treningi i wydaje mi się, że swoją dzisiejszą grą pokazał, że w następnych pojedynkach będzie jeszcze lepiej. W dzisiejszym spotkaniu zabrakło nam jednak punktów ze strony Wojciecha Leszczyńskiego, który zanotował zaledwie 4 oczka i jeżeli nasi liderzy nie grają na swoim poziomie to dzieje się jak się dzieje i przegrywamy kolejne spotkanie. - powiedział po meczu drugi trener wrocławskiego zespołu - Maciej Maciejewski.

AZS Opole 64:63 WKS Śląsk (17:16, 21:11, 16:18, 10:18)

AZS Opole: Wojciechowski 13, Pawłowski 13, Antoniak 11, Zubik 11, Chmielarz 10, Gnatowicz 2, Cichoń 2, Kubiak 2, Koszela 0

WKS Śląsk: Mroczek-Truskowski 15, Bochenkiewicz 12, Suprun 10, Kulon 9, Zyskowski 7, Fiks 6, Leszczyński 4, Raczek 0, Bodziński 0, Kowalski 0

Patryk Załęczny

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama