Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Podziurawili Arkę

2009-04-22

 O krok od finału Pucharu Ekstraklasy są piłkarze wrocławskiego Śląska. Wczoraj wrocławianie wygrali 3:0 z grającą w rezerwowym, składzie Arką.

Już od pierwszych minut widać było komu bardziej zależy na zwycięstwie. WKS zaczął agresywnie i z polotem. W 4. minucie mogło być 1:0. Idealną piłkę od Sebastiana Mili otrzymał Marek Gancarczyk, wszedł dynamicznie w pole karne, ale za długo zwlekał ze strzałem i skończyło się na rzucie rożnym. To właśnie starszy z braci Gancarczyków był najbardziej aktywny w pierwszej połowie.

W 12. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Piłkę wrzucał Janusz Gancarczyk, w szesnastce zamieszanie najlepiej wykorzystał Piotr Celeban i skierował piłkę do siatki. Po drodze futbolówka odbiła się od obu słupków. Bramka nieco rozprężyła wrocławian, bowiem w 17. minucie byli oni bliscy utraty gola. Z lewej strony znalazł się Marcin Pietroń, ale strzał instynktownie nogami wybronił Wojciech Kaczmarek. Potem znowu na boisku rządził Śląsk, ale brakowało skuteczności. W 45. minucie nie zabrakło. Znakomitą akcję przeprowadził Marek Gancarczyk, wyłożył ją Antoniemu Łukasiewiczowi, ten uderzył prosto w kolano Vuka Sotirovića, co zmyliło Andrzeja Bledzewskiego.

Druga połowa zaczęła się od aktywnej gry na lewej stronie Patryka Klofika. To jednak nie on był bohaterem akcji z 49. minuty. Na 3:0 podwyższył bowiem Kamil Biliński, który popisał się znakomitym strzałem linii pola karnego. Młody napastnik bardzo dobrze wprowadził się do gry i prezentował się dużo lepiej niż Sotirović. Po straceniu trzeciej bramki Arka praktycznie odpuściła, ale WKS nie potrafił dobić rywala. Najbliżej był Janusz Gancarczyk, ale nie wykorzystał dokładnego wyłożenia przez Sebastiana Dudka. Sam Dudek, który zastąpił Milę mógł strzelić gola w 88. minucie, ale zabrakło dosłownie centymentrów. Niemniej wynik środowego starcia jest dla beniaminka bardzo korzystny i może się on już powoli szykować na finał.

- Przede wszystkim gratuluję Ryśkowi zwycięstwa i momentami dobrej gry zespołu Śląska. Cóż, my przegraliśmy dzisiaj zasłużenie. Próbowaliśmy nawiązać równorzędną walkę ze Śląskiem, i udawało nam się to do czasu straty pierwszej bramki. Potem praktycznie im mecz trwał dłużej, tym wyglądało to gorzej. - podsumował zawody opiekun gości Marek Chojnacki.

- Gratuluję zwycięstwa moim chłopcom. Graliśmy pierwszy mecz u siebie, także chcieliśmy mieć znaczącą zaliczkę przed meczem rewanżowym. Jak na spotkanie Pucharu Ekstraklasy, to towarzyszyła mu sympatyczna atmosfera. Zjawiła się liczna publiczności, z resztą nie pierwszy raz we Wrocławiu, i to jest bardzo budujące. Widać, że kibice czują się pewnie, przychodzą na stadion oglądać dobrą grę Śląska Wrocław i mają świadomoś, że obejrzą ciekawy mecz. - stwierdził z kolei Ryszard Tarasiewicz.

Śląsk Wrocław - Arka Gdynia 3:0 (2:0)
Celeban (12.), Sotirović (45.), Biliński (49.)

Śląsk: Kaczmarek - Wołczek (70. Cap), Fojut, Celeban, Pawelec - M.Gancarczyk (46. Klofik), Łukasiewicz, Ulatowski (77. Sobociński), Mila (36. Dudek), J.Gancarczyk - Sotirović (46. Biliński)

Arka: Bledzewski - Sokołowski (46. Wachowicz), Łabędzki, Anderson, Płotka - Kowalski (46. Telichowski), Ulanowski (5. Weinar), Przytuła (70. Lyubenov), Moskalewicz (46. Kojder), Pietroń (64. Budziński) - Trytko

Żółte kartki: Płotka, Telichowski

Sędziował: Sebastian Jarzębak (Śląski ZPN)

Widzów: 4 000

Tomasz Szuchta
(tomasz.szuchta@dlastudenta.pl)


Patronem medialnym WKS Śląsk Wrocław jest portal dlaStudenta.pl

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama