Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Nudny remis Śląska z Wisłą

2008-10-13

 W meczu 4. kolejki fazy grupowej Pucharu Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował z krakowską Wisłą 0:0. Spotkanie rozczarowało, a jego zapis śmiało można pokazywać ludziom cierpiącym na bezsenność.

Piękna pogoda i mocny przeciwnik, czego więcej chcieć? Niestety, to tylko pozory. Mistrzowie Polski zagrali bowiem w mocno okrojonym składzie, a o tym, że lekceważą Puchar Ekstraklasy niech świadczy fakt, iż do Wrocławia nie przyjechał trener Maciej Skorża, a jego obowiązki przejął na co dzień fizjolog "Białej Gwiazdy", Andrzej Bahr.

Nie zawiodła frekwencja i z tego trzeba się cieszyć. Niskie ceny biletów i aura wystarczająco podziałały na kibiców, którzy zapełnili prawie całe trybuny. Na spotkanie Śląsk - Wisła wybrał się nawet najlepszy polski koszykarz, Adam Wójcik, który razem z synami siedział na trybunie VIP-owskiej.

Pierwsza odsłona całkiem dobra. Gospodarze mogli objąć prowadzenie już w 2. minucie, ale szarżującego Krzysztofa Ostrowskiego zatrzymali krakowscy obrońcy. W odpowiedzi zaatakowała Wisła, lecz Grzegorz Kmiecik nie doszedł do dośrodkowania, sprawnie przeciętnego przez wrocławską defensywę. Potem rozpoczął się okres dominacji "Białej Gwiazdy", która nadspodziewanie dobrze radziła sobie w środku pola i celnie wymieniała podania.

W 12. minucie dobry rajd Patryka Małeckiego zatrzymał się na Mariuszu Pawelcu. Minutę później w dogodnej sytuacji znalazł się Kmiecik, lecz zabrakło mu siły i precyzji. W tej akcji doskonałym podaniem popisał się aktywny Andrzej Niedzielan. Goście mieli przewagę posiadania piłki, lecz brakowało im ostatniego podania. Śląsk grał niemrawo i nie potrafił skonstruować żadnej groźnej kontry.

Gracze WKS-u obudzili się dopiero po dwudziestu minutach. W 21. po skrzydle pobiegł Ostrowski, lecz jego dośrodkowanie na róg zblokowali obrońcy Wisły. Z rzutu rożnego nic nie wyszło. Sześć minut później odważny rajd Krzysztofa Ulatowskiego zakończył się jego niecelnym podaniem w pole karne. Chwilę potem powinno być 1:0. Sprzed pola karnego huknął rozgrywający dwusetny mecz w barwach Śląska Dariusz Sztylka, lecz wspaniałą paradą popisał się Marcin Juszczyk.

Niewykorzystane lubią się mścić i o tym gospodarze prawie się przekonali. W 33. minucie świetny drybling Patryka Małeckiego, wrzutka na wbiegającego Niedzielana, ale ten z najbliższej odległości trafił wprost w Banaszyńskiego. To była najlepsza okazja do zdobycia gola w tym meczu. Do końca pierwszej połowy nie działo się już nic znaczącego i sędzia Radziszewski odgwizdał przerwę.

O ile pierwsza odsłona mogła się trochę podobać, o tyle druga to już autentyczne dno w wykonaniu obu ekip. Śląsk grał jakby był zadowolony z jednego punktu, natomiast Wiśle brakowało argumentów piłkarskich. Wrocławianie mogli strzelić gola już na początku, lecz wprowadzony Marek Gancarczyk uderzył obok bramki. Z kolei, gdy udało się już wrocławianom dojść pod bramkę Juszczyka, zamiast uderzać, dwa razy piłkę pod nogą przepuszczał Łudziński, a ta trafiała... do Marcelo.

Wisła też mogła strzelić bramkę, ale dwie dobre okazje zmarnował Cleber. W 53. minucie po przytomnym wyłożeniu Kmiecika, Brazylijczyk pocelował wysoko nad poprzeczką. Z kolei w 81. minucie nie wykorzystał rzutu wolnego z linii pola karnego, trafiając prosto w mur.

I to był koniec (braku) emocji na Oporowskiej. Po czterech meczach Śląsk ma w grupie A 7 punktów i jest bliski awansu do następnej fazy. Mistrzowie Polski mają 4 "oczka", ale im na awansie nie bardzo zależy.

Po spotkaniu obaj trenerzy zgodnie stwierdzili, iż remis jest jak najbardziej sprawiedliwy. Warto dodać, że na konferencji prasowej Macieja Skorżę zastąpił Tomasz Kulawik, na co dzień szkoleniowiec zespołu Młodej Wisły.

Śląsk Wrocław - Wisław Kraków 0:0

Śląsk Wrocław: Jacek Banaszyński - Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Dariusz Sztylka, Mariusz Pawelec - Krzysztof Ostrowski (46. Sebastian Dudek), Krzysztof Ulatowski, Antoni Łukasiewicz (77. Wojciech Górski), Janusz Gancarczyk (46. Marek Gancarczyk) - Remigiusz Sobociński (46. Przemysław Łudziński), Tomasz Szewczuk (68. Damian Szydziak)

Wisła Kraków: Marcin Juszczyk - Mateusz Kowalski, Cleber, Marcelo, Peter Singlar - Patryk Małecki, Krzysztof Mączyński, Przemysław Szabat, Sebastian Janik (67. Tomasz Dawidowski) - Andrzej Niedzielan (73. Dawid Kwiek), Grzegorz Kmiecik (86. Michał Jania)

Żółta kartka: Przemysław Szabat (Wisła)

Czerwona kartka: Przemysław Szabat (za drugą żółtą; Wisła)

Sędziował: Artur Radziszewski

Widzów: 7 000

Tomasz Szuchta, Łukasz Maślanka
(sport@dlastudenta.pl)


Patronem medialnym WKS Śląsk Wrocław jest portal dlaStudenta.pl



Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama