JJ Sullinger i Deng Gai wzmocnią ASCO Śląsk Wrocław?

ASCO Śląsk Wrocław jest bliski podpisania z dwoma nowymi zawodnikami. We wrocławskim zespole mają grać amerykański obrońca JJ Sullinger i środkowy z Sudanu, Deng Gai. Komplikuje się natomiast sprawa przedłużenia kontraktu z Dominikiem Tomczykiem. Klub nie może dojść do porozumienia z koszykarzem.

25-letni James Sullinger (JJ to pseudonim, którym koszykarz posługuje się zamiast imienia) jest absolwentem uczelni Ohio State. Grę w lidze akademickiej zakończył w 2006 roku z dorobkiem 10.1 punktu oraz zbiórek na mecz. Później grał w lidze CBA, broniąc barw Indiana Alley Cats oraz w lidze filipińskiej. ASCO Śląsk Wrocław będzie pierwszym europejskim klubem w karierze Sullingera. Amerykanin gra w podobnym stylu co lider Śląska w zeszłym sezonie, Dean Oliver - jest szybki, zwinny, dobrze wchodzi pod kosz, potrafi przymierzyć z dystansu. W ASCO Śląsku ma pełnić rolę podstawowego strzelca.

Grę pod koszami może zaś wzmocnić amerykański środkowy sudańskiego pochodzenia, Deng Gai (25 lat, 205 cm). Koszykarz w czasie gry w collegu bronił barw Fairfield University i wyrobił sobie markę niezłego obrońcy. W sezonie 2004/2005 notował średnio 5.5 bloku na mecz, a w trzech meczach zaliczył ponad 10 bloków. Te wyniki są doskonałe nawet na szczeblu basketu akademickiego. W całej karierze w Fairfield University Deng Gai notował średnio 4,4 bloku na mecz, co jest ósmym wynikiem w historii ligi NCAA. Jesienią 2005 roku Gai podpisał kontrakt w NBA z Philadelphia 76'ers, ale po rozegraniu zaledwie dwóch meczów został zwolniony. Później grał w lidze NBDL (Dodge City Legend) i CBA (Albany Patroons).

Obaj koszykarze mają w najbliższych dniach trenować we Wrocławiu. Po testach zapadnie decyzja, czy klub podpisze z nimi kontrakty.

Nadal nie wiadomo, czy w ASCO Śląsku będzie grał Dominik Tomczyk. Włodarze wrocławskiego klubu nie mogą dogadać się z koszykarzem w kwestiach finansowych. Agent Tomczyka rozpoczął nawet poszukiwania nowego klubu. Jeśli negocjacje z doświadczonym zawodnikiem ostatecznie spalą na panewce, Śląsk będzie w trudnej sytuacji kadrowej. Zgodnie z przepisami, w składzie musi być 4 czterech Polaków, a jeden z nich musi cały czas przebywać na parkiecie. W Śląsku zaś poza Radosławem Hyżym jest tylko dochodzący do zdrowia po operacji Kamil Chanas oraz niedoświadczeni Bartosz Diduszko, Łukasz Grzywa i Piotr Hałas.

(ŁUM)