EKSTRALIGA ŻUŻLA – 3 KOLEJKA
Najciekawiej ze spotkań III kolejki żużlowej ekstraligii zapowiadały się derby Pomorza, pomiędzy Apatorem Toruń, a Polonią Bydgoszcz. Pojedynki pomiędzy tymi drużynami zawsze elektryzowały fanów „czarnego sportu”, a o wyniku meczu często decydowały ostatnie wyścigi. Tym razem „fajerwerków” nie było – Apator gładko wygrał na własnym torze z Polonią Bydgoszcz 53 – 36. Torunianie prowadzili od samego początku, już w pierwszym biegu juniorzy Miedziński, Ząbik na 5 – 1, przywieźli parę gości – Klecha – Buczkowski. W drugim i trzecim biegu dzięki zwycięstwom 4 – 2, par braci Jagusiów nad Jonssonem i Krzyżaniakiem, a także Crumpa i Smitha nad parą Sawina , Robacki- torunianie prowadzili 13 do 5 po 3 wyścigach i jasne było że to oni będą dyktować warunki na torze. W następnych biegach torunianie powiększali stopniowo przewagę, w biegach VI, IX, X, XIV zwyciężali w stosunku 4 – 2 a w V i XV podwójnie ( 5 – 1 ). Po 12 wyścigach na tablicy wyników widniał rezultat 43 – 28 dla toruńskich „Aniołów” i oczywiste było że żużlowcy z grodu Kopernika wysoko pokonają sąsiadów z za miedzy. Znakomicie w drużynie Apatora pojechali młodzieżowcy: Miedziński (11) i Ząbik (13) zdobywając razem 24 punkty. Nie zawiedli także Jason Crump zdobywca 13 oczek i Wiesław Jaguś 9 punktów. Wśród bydgoszczan po 11 punktów uzbierali Jonsson, Sawina i Protasiewicz, niestety zabrakło wsparcia w linii juniorów. Jedyne 3 punkty zdobył Klecha. PUNKTY: Polonia: Włókniarz Częstochowa – Unia Leszno 52 – 38 Częstochowianie do meczu z Unią Leszno przystępowali bez kontuzjowanego Sebastiana Ułamka, wśród gości zabrakło Rafała Dobruckiego który pechowo zaczął sezon od groźnego w skutkach upadku. Lepiej bez lidera radzili sobie gospodarze, za częstochowskimi „Lwami” przemawiał także tor i własna publiczność. Doskonała jazda Grzegorza Walaska, który nie zaznał pogromcy, świetna Sullivana i Holty wystarczyła na leszczyńskie „ Byki”. W szeregach Włókniarza słabiej zaprezentował się tylko eks – wrocławianin Sławomir Drabik, który przywiózł 6 punktów. W drużynie gości poniżej oczekiwań zaprezentował się Adams który w 6 startach zdobył tylko 9 punktów i nie wygrał indywidualnie biegu. Jeszcze gorzej jeździli Baliński i Skórnicki zdobywając odpowiednio 3 i 0 punktów. Rolę lidera w Unii przejął Krzysztof Kasprzak, zdobył 15 oczek w sześciu startach. Leszczynianie wygrali jedynie dwa wyścigi. Pierwszy młodzieżowców oraz 13 za sprawą Kasprzaka i Rempały. Włókniarz przez cały mecz posiadał kilku-punktową przewagę, znacznie ją powiększając dopiero w biegach nominowanych. PUNKTY: Włókniarz: Unia Leszno:]
Tarnowska Unia nie miała większych problemów z pokonaniem na własnym torze ZKŻ –u Zielona Góra, osłabionego brakiem kontuzjowanego Rafała Okoniewskiego. Bracia Gollobowie, Rickardsson i świetnie dysponowany Janusz Kołodziej nie dali większych szans zielono-górzanom, prowadząc już po 7 biegach 30 – 12. Zawodnicy ZKŻ- u drużynowo nie wygrali ani jednego biegu, za to aż 9 wyścigów wygrali gospodarze. Wśród przyjezdnych słabo przede wszystkim zaprezentowali się Świst ( 1), Lee Richardson, który w sześciu startach zgromadził 11 punktów a także Huszcza (4) i Staszewski (5). PUNKTY: ZKŻ: Unia Tarnów:
Radosław Ząb |