Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Co z tym Śląskiem?

2007-03-20

 KOMENTARZ

Nie tak miało być, panowie. Tak można skwitować porażkę Śląska Wrocław z ŁKS Łomża. Okazało się, że nawet przeciętny ŁKS jest w stanie ograć naszpikowany gwiazdami II ligi wrocławski zespół.

Śląsk zagrał w Łomży bez podstawowych piłkarzy - Sebastiana Dudka, Dariusza Sztylki i Petra Pokornego. Dwaj ostatni nieźle zagrali w pierwszym meczu wiosny z Miedzią Legnica, wygranym przez Śląsk 3:1. Brak podstawowych zawodników nie może być jednak usprawiedliwieniem dla porażki w Łomży. Przecież właśnie po to wrocławianie kupowali w zimie piłkarzy na potęgę, by mieć dwóch równorzędnych zawodników na każdej pozycji.

W Łomży wyszło jednak, że - przynajmniej na razie - Śląsk nie ma czym straszyć. Pojechał do Łomży i dostał "w plecy". A przecież ŁKS do mocarzy II ligi nie należy. To przeciętna drużyna, złożona z piłkarzy - poza ogranym w pierwszej lidze Maxwellem Kalu - na dorobku, szerzej nieznanych. Przeważnie jednak jest tak, że takie zespoły grają ambitnie, "na maxa". I tu już pojawia się smutny wniosek - na Śląsk, z byłymi reprezentantami Polski w składzie - ambicja wystarczy...

Oczywiście, nie ma co dramatyzować. Jak wiadomo, pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł. W sporcie już niekoniecznie. Zwłaszcza, jeśli chodzi o drużynę, która w zimie wymieniła pół składu. Piłkarze muszą się zgrać, stworzyć w drużynie chemię, nauczyć się grać ze sobą. Tego nie da się osiągnąć po dwóch meczach.

Ale porażka w Łomży powinna zapalić i działaczom, i kibicom ostrzegawcze lampki w głowie. Bo Śląsk ma wiosną ambitny cel - wrocławianie chcą zdobyć 40 punktów i włączyć się do walki o Orange Ekstraklasy. A grając tak jak w Łomży - beznadziejnie w obronie, bojaźliwie w ataku - nie uporają się z innymi przeciętniakami, nie mówiąc o silnych ekipach, jak Jagiellonia Białystok czy Ruch Chorzów. I marzenia o ekstraklasie prysną jak bańka mydlana, Śląsk zaś będzie musiał wegetować na zapleczu ekstraklasy. Miejscu niegodnym klubu z takimi tradycjami.

Więc, panowie - czasu jest mało. A punkty zdobywać trzeba. Sukcesy w piłce osiąga się, zdobywając pewne punkty, z drużynami takimi jak ŁKS Łomża. Nie ma co krzyczeć: "Zwalniamy Żurka". Wystarczy grać. Na takim poziomie, jakich ma się piłkarzy.

Łukasz Maślanka
(lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
video
FB dlaMaturzysty.pl reklama