Nadal nie wiadomo, gdzie zagra dotychczasowy kapitan ASCO Śląska Wrocław, Radosław Hyży. Koszykarz trenuje we Wrocławiu, ale klub nie ma pieniędzy, by podpisac z nim kontrakt.
31-letni Hyży gra w Śląsku od 2003 roku, nie licząc sezonu przerwy na występy w Turowie Zgorzelec. Ostatni sezon niezbyt mu wyszedł. Hyży zagrał w 16 meczach ligowych, notując na swoim koncie prawie 6 punktów i 2 zbiórki na mecz. Szyki doświadczonemu graczowi pomieszała kontuzja. W meczu z Turowem Hyży złamał nogę i wrócił do gry dopiero pod koniec sezonu.
Po zakończeniu rozgrywek działacze ASCO Śląska nie kwapili się do negocjacji z Hyżym. On sam mówił, że najwidoczniej trener Rimas Kurtinatis nie widzi go w zespole. Dlatego agent zawodnika szukał mu nowego klubu. Mówiło się o transferze Hyżego do Asseco Sopot i Sportino Inowrocław. W ostatnim czasie koszykarz był bardzo bliski gry w AZS Koszalin. Po niezbyt udanym dla Hyżego turnieju w Ostrowie Wielkopolskim, trener Dariusz Szczubiał zrezygnował z jego usług.
Hyży wrócił do Wrocławia i tu trenuje. ASCO Śląsk nie ma jednak pieniędzy na koszykarza.
- Budżet klubu pozostaje bez zmian i nie możemy zagwarantować Hyżemu umowy - mówi rzecznik ASCO Śląska, Agnieszka Bartoszewicz.
Bartoszewicz dodaje, że gdy Hyży dostanie ciekawą propozycję z innego klubu - będzie mógł bez problemu pożegnać się z Wrocławiem. Problem w tym, że kluby PLK mają praktycznie zamknięte składy. Liga rusza już w ten weekend. Sytuacja Radosława Hyżego wygląda więc mało ciekawie.
slask-wroclaw.com/ŁM