Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Bolesna porażka Śląska

2009-03-23

 Piłkarze wrocławskiego Śląska zanotowali pierwszą na wiosnę porażkę w Ekstraklasie. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza dość pechowo przegrali z Polonią Warszawa 0:1.

Początek spotkania dość niemrawy w wykonaniu obu drużyn. Śląsk zaczął nieco sparaliżowany, tak jak często w obecnym sezonie. Polonia z kolei starała się długo utrzymywać przy piłce i szukać luk we wrocławskiej defensywie.

Na nieszczęście dla gospodarzy "Czarne Koszule" taką lukę znalazły. W 7. minucie dobrą piłikę na skrzydło dostał Radosław Majewski, podbiegł z nią do środka po czym wrzucił płasko w pole karne. Tam przy bierności obrońców WKS-u Łukasz Trałka pięknym strzałem pokonał Wojciecha Kaczmarka. Po drodze futbolówka odbiła się od obu słupków. Kaczmarek nie miał szans.

Stracony gol podziałał mobilizująco na wrocławian, którzy zaczęli grać agresywnie i ambitnie. Już w 8. minucie mogło być 1:1, ale Marek Gancarczyk uwikłał się w drybling na prawym skrzydle i skończyło się jedynie na rzucie rożnym. W 11. minucie piłkę z rzutu wolnego w pole karne bił Mila, ale nikt do dośrodkowania nie doszedł. Potem obejrzeliśmy jeszcze kompletnie nieudany strzał z dystansu Wojciecha Górskiego, po czym znowu zaatakowała Polonia. W 24. minucie znakomicie przedarł się Radek Mynar, minął dwóch graczy Śląska, trzeciego wziął na zamach, ale na szczęście dla gospodarzy źle dośrodkował.

Potem kibice ujrzeli mało przyjemny fragment gry, w którym trzech polonistów w trzy minuty otrzymało żółte kartki - wszystkie za faule na szarżującym Januszu Gancarczyku. Popularny "Sesu" starał się jak mógł, ale nie miał wsparcia z drugiej linii. Zwłaszcza od słabiej w sobotę grającego Sebastiana Mili. W szeregach WKS-u bardzo widoczny był brak Antoniego Łukasiewicza.

Początek drugiej odsłony znów słaby. Śląsk starał się konstruować akcje, ale albo był niedokładny, albo znakomicie spisywali się obrońcy Polonii. Pierwsze istotne wydarzenie tej części gry miało miejsce w 57. minucie, kiedy Tomasz Jodłowiec próbując naprawić swój kiks sfaulował w polu karnym Tomasza Szewczuka. Reprezentacyjny obrońca wyleciał z boiska, a sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Przemysław Łudziński, zmylił Sebastiana Przyrowskiego, ale... strzelił obok słupka.

- Myślę, że gdybyśmy wykorzystali rzut karny, to moglibyśmy wygrać nawet to spotkanie. Nie mam pretensji do Przemka Łudzińskiego za niewykorzystanie „jedenastki". Takie sytuacje się zdarzają w piłce nożnej. - skwitował trener Ryszard Tarasiewicz.

To wydarzenie mocno podłamało gospodarzy, którzy do końca starali się atakować, ale czynili to jakoś bez przekonania. Polonia zaś mądrze się broniła i próbowała wyprowadzać groźne kontry. Po jednej z nich z dystansu uderzał Jarosław Lato, ale nad poprzeczką. Śląsk miał jeszcze jedną niezłą akcję, ale Vuk Sotirović po minięciu trzech graczy "Czarnych Koszul" huknął niecelnie. W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu piłkę ręką zagrał Radek Mynar, ale sędzia Bartos chyba się zamyślił, bo nie zwrócił na to uwagi.

- Przyjechaliśmy tu po prostu wygrać mecz. Ostatni raz jako trener przegrałem we Wrocławiu kiedy w Śląsku grali tacy piłkarze jak bracia Garłowscy czy Janusz Sybis. Dla mnie jest to szczęśliwe miejsce. Nawet jak był karny, to nie straciłem nadziei i wiedziałem, że będzie dobrze. Do momentu, kiedy Jodłowiec dostał czerwoną kartkę, graliśmy otwartą piłkę. Mieliśmy dziś bardzo dobre rozpoznanie przeciwnika. Byłem nieco w strachu, bo czytałem w gazetach, że Sebastian Mila się odgrażał, że mnie załatwi. Także Mariusz Pawelec się odgrażał. Chcieli mi coś udowodnic, bo kiedyś byli moimi podopiecznymi w innych klubach. Rozegraliśmy ten mecz bardzo mądrze. W momencie kiedy czerwoną kartkę otrzymał Jodłowiec, zakotłowało się trochę pod naszą bramką. Grając w „dzisiątkę", moja drużyna pokazała charakter. Dzisiejsze zwycięstwo da nam szansę myślec o zakończeniu sezonu na jednym z trzech pierwszych miejsc w tabeli. - podsumował mecz opiekun gości Bogusław Kaczmarek.

- Na pewno liczyliśmy na zwycięstwo w tym spotkaniu. Moi piłkarze rozegrali dziś dobre zawody. Uważam, że Polonia nie stworzyła sobie tylu klarownych sytuacji, co my. Graliśmy u siebie, więc musieliśmy atakować. Robiliśmy to z głową. Nawet w końcówce nie chcieliśmy grać „górnej piłki" w pole karne rywali. Ciężko się gra przeciwko takiemu zespołowi jak Polonia, nawet gdy rywale są osłabieni brakiem jednego zawodnika. Myślę, że gdybyśmy wykorzystali rzut karny, to moglibyśmy wygrać nawet to spotkanie. Nie mam pretensji do Przemka Łudzińskiego za niewykorzystanie „jedenastki". Takie sytuacje się zdarzają w piłce nożnej. Na pewno pozostaje niedosyt po dzisiejszym pojedynku. Myślę, że wyglądaliśmy dziś dobrze i mimo porażki, nie rozegraliśmy złego spotkania. Nie można mieć pretensji do chłopców. Grali z sercem i zaangażowaniem. - powiedział na konferencji prasowej trener Ryszard Tarasiewicz.

Śląsk Wrocław  Polonia Warszawa 0:1 (0:1)
Łukasz Trałka (7.)

Śląsk: Wojciech Kaczmarek - Krzysztof Wołczek, Piotr Celeban, Jarosław Fojut (87. Remigiusz Sobociński), Mariusz Pawelec - Marek Gancarczyk, Wojciech Górski (68. Vuk Sotirović), Sebastian Mila, Janusz Gancarczyk - Przemysław Łudziński, Tomasz Szewczuk.

Polonia: Sebastian Przyrowski - Radek Mynar, Tomasz Jodłowiec, Piotr Dziewicki (46. Skrzyński), Jarosław Lato - Marek Sokołowski, Łukasz Piątek, Igor Kozioł, Radosław Majewski (81. Krzysztof Gajtkowski), Łukasz Trałka - Daniel Gołębiewski (61. Lazarevski)

Żółte kartki: Wojciech Kaczmarek, Sebastian Mila, Mariusz Pawelec (Śląsk), Daniel Gołębiewski, Łukasz Trałka, Tomasz Jodłowiec, Radek Mynar, Igor Kozioł (Polonia)

Sędziował: Włodzimierz Bartos (Łódź)

Czerwona kartka: Tomasz Jodłowiec (za drugą żółtą)

Widzów: 8500

Tomasz Szuchta
(tomasz.szuchta@dlastudenta.pl)


Patronem medialnym WKS Śląsk Wrocław jest portal dlaStudenta.pl


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama