Żużlowcy Atlasu Wrocław pokonali na własnym torze beniaminka Lotos Wybrzeże Gdańsk 49-41. Warto dodać, że gospodarze zwycięstwo zapewnili sobie dopiero w biegach nominowanych.
Inauguracja CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi w stolicy Dolnego Śląska mimo wygranej gospodarzy, nie wypadła okazale. W konfrontacji dwumeczu i dodatkowego punktu bonusowego to Lotos Wybrzeże jest w bardziej komfortowej sytuacji, bowiem ośmiopunktowa zaliczka nie daje wrocławianom zbyt wiele.
Podopieczni Roberta Sawiny pokazali w mieście nad Odrą „pazur”, jednakże do zwycięstwa zabrakło im chyba lidera i trochę „zimnej krwi”. W szeregach gości z pewnością poniżej oczekiwań pojechał Hans Andersen, który zdołał uzbierać zaledwie 7 „oczek”. Nadspodziewanie dobrze natomiast ,formą błysnął Martin Vaculik (9pkt.) , dysponujący dobrym startem. Wśród wrocławian klasą był zdobywca kompletu punktów Jason Crump. Zadowolonym z pewnością można być z jazdy tria – Nicholls (10), Jędrzejak (9) i Watt(9). Po raz kolejny zawiódł Daniel Jeleniewski, który nie zdobył żadnego punktu.
Już w pierwszym biegu doszło do groźnie wyglądającego wypadku; prowadzący Ben Barker tracąc panowanie nad motorem podciął Janowskiego i Kobrina. Młodzieżowcom nic poważnego się nie stało, ucierpiała natomiast banda Stadionu Olimpijskiego, na której naprawę potrzeba było ponad 40 minut. W powtórce Vaculik i Kobrin 4-2 pokonali poobijanego Janowskiego.
Drugi bieg to kolejne zwycięstwo gości, tym razem Zetterstroem i Skórnicki podwójnie objechali Watta i Jeleniewskiego. Na więcej niż dwa „oczka” goście odskoczyli dopiero po 9 biegu, kiedy to Kroner i Bjerre 5-1 pokonali osamotnionego Jeleniewskiego (Watt został wykluczony za dotknięcie taśmy). Odpowiedź wrocławian była natychmiastowa. Już w wyścigu 10 Jędrzejak i Nicholls podwójnie pokonali Vaculika i Andersena. Przed biegami nominowanymi na tablicy widniał wynik 35-37 dla gości. 13 odsłona spotkania na 5-1 dla Atlasu i 40-38 dla wrocławian. Kiedy w kolejnym biegu wrocławianie przywieźli 4-2 tylko ogromny pech mógł im odebrać zwycięstwo. W ostatnim wyścigu Atlasowcy nie pozostawili złudzeń wygrywając 5-1 i cały mecz 49-41.
Atlas Wrocław - Lotos Wybrzeże Gdańsk 49:41
Atlas Wrocław - Jason Crump 15 (3,3,3,3,3), Scott Nicholls 10 (1,3,2,2,2), David Watt 9 (1,2,w,3,3), Tomasz Jędrzejak 9 (2,1,3,2,1), Maciej Janowski 5 (2,1,1,1,0), Benjamin Barker 1 (w,1,0), Daniel Jeleniewski 0 (0,w,0). Lotos
Wybrzeże Gdańsk: Martin Vaculik 9 (3,0,3,0,3), Kenneth Bjerre 8 (0,2,3,2,1), Adam Skórnicki 7 (2,2,2,1,0), Hans Andersen 7 (2,1,1,1,2), Tobias Kroener 5 (3,0,2,0), Magnus Zetterstroem 4 (3,w,0,1,0), Andrzej Kobrin 1 (1).
(RZ,BZ)
Fot: Damian Filipowski
Inauguracja CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi w stolicy Dolnego Śląska mimo wygranej gospodarzy, nie wypadła okazale. W konfrontacji dwumeczu i dodatkowego punktu bonusowego to Lotos Wybrzeże jest w bardziej komfortowej sytuacji, bowiem ośmiopunktowa zaliczka nie daje wrocławianom zbyt wiele.
Podopieczni Roberta Sawiny pokazali w mieście nad Odrą „pazur”, jednakże do zwycięstwa zabrakło im chyba lidera i trochę „zimnej krwi”. W szeregach gości z pewnością poniżej oczekiwań pojechał Hans Andersen, który zdołał uzbierać zaledwie 7 „oczek”. Nadspodziewanie dobrze natomiast ,formą błysnął Martin Vaculik (9pkt.) , dysponujący dobrym startem. Wśród wrocławian klasą był zdobywca kompletu punktów Jason Crump. Zadowolonym z pewnością można być z jazdy tria – Nicholls (10), Jędrzejak (9) i Watt(9). Po raz kolejny zawiódł Daniel Jeleniewski, który nie zdobył żadnego punktu.
Już w pierwszym biegu doszło do groźnie wyglądającego wypadku; prowadzący Ben Barker tracąc panowanie nad motorem podciął Janowskiego i Kobrina. Młodzieżowcom nic poważnego się nie stało, ucierpiała natomiast banda Stadionu Olimpijskiego, na której naprawę potrzeba było ponad 40 minut. W powtórce Vaculik i Kobrin 4-2 pokonali poobijanego Janowskiego.
Drugi bieg to kolejne zwycięstwo gości, tym razem Zetterstroem i Skórnicki podwójnie objechali Watta i Jeleniewskiego. Na więcej niż dwa „oczka” goście odskoczyli dopiero po 9 biegu, kiedy to Kroner i Bjerre 5-1 pokonali osamotnionego Jeleniewskiego (Watt został wykluczony za dotknięcie taśmy). Odpowiedź wrocławian była natychmiastowa. Już w wyścigu 10 Jędrzejak i Nicholls podwójnie pokonali Vaculika i Andersena. Przed biegami nominowanymi na tablicy widniał wynik 35-37 dla gości. 13 odsłona spotkania na 5-1 dla Atlasu i 40-38 dla wrocławian. Kiedy w kolejnym biegu wrocławianie przywieźli 4-2 tylko ogromny pech mógł im odebrać zwycięstwo. W ostatnim wyścigu Atlasowcy nie pozostawili złudzeń wygrywając 5-1 i cały mecz 49-41.
Atlas Wrocław - Lotos Wybrzeże Gdańsk 49:41
Atlas Wrocław - Jason Crump 15 (3,3,3,3,3), Scott Nicholls 10 (1,3,2,2,2), David Watt 9 (1,2,w,3,3), Tomasz Jędrzejak 9 (2,1,3,2,1), Maciej Janowski 5 (2,1,1,1,0), Benjamin Barker 1 (w,1,0), Daniel Jeleniewski 0 (0,w,0). Lotos
Wybrzeże Gdańsk: Martin Vaculik 9 (3,0,3,0,3), Kenneth Bjerre 8 (0,2,3,2,1), Adam Skórnicki 7 (2,2,2,1,0), Hans Andersen 7 (2,1,1,1,2), Tobias Kroener 5 (3,0,2,0), Magnus Zetterstroem 4 (3,w,0,1,0), Andrzej Kobrin 1 (1).
(RZ,BZ)
Fot: Damian Filipowski