Tylko pierwszy wyścig niedzielnego pojedynku Atlasu z Caelum Stalą Gorzów zwiastował dobry występ żużlowców ze stolicy Dolnego Śląska. Niestety były to miłe złego początki, bowiem kolejne trzy biegi padłu łupem gości. W sumie wrocławianie zdołali rozstrzygnąć na swoją korzyść zaledwie trzy odsłony, ostatecznie ulegając Stali 50-40.
”Nie wiem co się stało, nie potrafię tego wytłumaczyć” – komentował na gorąco po meczu występ swoich podopiecznych Marek Cieślak. Trener Atlasy był wyraźnie zawiedziony. „Liczyłem, że przynajmniej Nicholas się obudzi” – dodawał szkoleniowiec wrocławian. Niestety zarówno Nicholas, jak i Jędrzejak są chyba jeszcze w błogim, zimowym śnie i przynajmniej jak na razie o ich pobudce możemy zapomnieć.
W niedzielnym meczu wrocławianie, nie tylko przegrywali starty, ale również byli wolniejsi na dystansie. Słabości Atlasu obnażali Holta, Zagar, Karlsson i Gollob, który m.in. w biegu 5 znakomicie objechał Jędrzejak i Watta, zapewniając sobie 3 punkty dopiero na ostatniej prostej. Wrocławianie zdołali wygrać jedynie pierwszy wyścig. Później było już tylko gorzej. Trudno przypisać Atlasowi superzwycięstwa i tym bardziej cieszyć się z wygranych w nieistotnych już biegach 13 i 15. Gorzowianie na torze Stadionu Olimpijskiego nie zaprezentowali nic szczególnego.
Podopieczni Stanisława Chomskiego wygrali ze słabym Atlasem, prawdopodobnie zapewniając sobie spokojne utrzymanie w lidze. Wrocławianom pozostaje trudna walka o utrzymanie z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk i Polonią Bydgoszcz i mecze rewanżowe z tymi właśnie drużynami prawdopodobnie zadecydują kto spadnie! Warto dodać, że jeden z rywali Atlasu w ucieczce od I ligi – Lotos również przegrał na własnym torze i wyprzedza wrocławian o punkt.
Atlas Wrocław - Caelum Stal Gorzów Wlkp. 40:50
Atlas: Jason Crump 14 (1,3,2,3,2,3), Daniel Jeleniewski 8 (1,0,2,0,3,2), David Watt 6 (0,1,3,2,0), Maciej Janowski 5 (3,0,0,1,1), Tomasz Jędrzejak 3 (1,2,0), Scott Nicholas 2 (0,1,1,0), Leon Madsen 2 (2,0).
Stal: Tomasz Gollob 11 (2,3,3,3,0), Rune Holta 11 (3,3,2,1,2), Matej Zagar 10 (2,1,3,1,3), David Ruud 7 (3,0,1,2,1), Peter Karlsson 7 (3,2,2,0), Thomas Jonasson 3 (t,2,0,1,0), Łukasz Cyran 1 (1,0).
(RZ)
”Nie wiem co się stało, nie potrafię tego wytłumaczyć” – komentował na gorąco po meczu występ swoich podopiecznych Marek Cieślak. Trener Atlasy był wyraźnie zawiedziony. „Liczyłem, że przynajmniej Nicholas się obudzi” – dodawał szkoleniowiec wrocławian. Niestety zarówno Nicholas, jak i Jędrzejak są chyba jeszcze w błogim, zimowym śnie i przynajmniej jak na razie o ich pobudce możemy zapomnieć.
W niedzielnym meczu wrocławianie, nie tylko przegrywali starty, ale również byli wolniejsi na dystansie. Słabości Atlasu obnażali Holta, Zagar, Karlsson i Gollob, który m.in. w biegu 5 znakomicie objechał Jędrzejak i Watta, zapewniając sobie 3 punkty dopiero na ostatniej prostej. Wrocławianie zdołali wygrać jedynie pierwszy wyścig. Później było już tylko gorzej. Trudno przypisać Atlasowi superzwycięstwa i tym bardziej cieszyć się z wygranych w nieistotnych już biegach 13 i 15. Gorzowianie na torze Stadionu Olimpijskiego nie zaprezentowali nic szczególnego.
Podopieczni Stanisława Chomskiego wygrali ze słabym Atlasem, prawdopodobnie zapewniając sobie spokojne utrzymanie w lidze. Wrocławianom pozostaje trudna walka o utrzymanie z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk i Polonią Bydgoszcz i mecze rewanżowe z tymi właśnie drużynami prawdopodobnie zadecydują kto spadnie! Warto dodać, że jeden z rywali Atlasu w ucieczce od I ligi – Lotos również przegrał na własnym torze i wyprzedza wrocławian o punkt.
Atlas Wrocław - Caelum Stal Gorzów Wlkp. 40:50
Atlas: Jason Crump 14 (1,3,2,3,2,3), Daniel Jeleniewski 8 (1,0,2,0,3,2), David Watt 6 (0,1,3,2,0), Maciej Janowski 5 (3,0,0,1,1), Tomasz Jędrzejak 3 (1,2,0), Scott Nicholas 2 (0,1,1,0), Leon Madsen 2 (2,0).
Stal: Tomasz Gollob 11 (2,3,3,3,0), Rune Holta 11 (3,3,2,1,2), Matej Zagar 10 (2,1,3,1,3), David Ruud 7 (3,0,1,2,1), Peter Karlsson 7 (3,2,2,0), Thomas Jonasson 3 (t,2,0,1,0), Łukasz Cyran 1 (1,0).
(RZ)