Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Atlas Wrocław uratowany - mistrzowie nadal w grze

2007-08-06

 Żużlowcy Atlasa Wrocław nadal w grze! Mistrzowie Polski, którym przed meczem z Unią Tarnów groziła gra o utrzymanie w lidze, stanęli na wysokości zadania i pokonali tarnowską Unię 56:37. Teraz przed wrocławianami potyczki w 1. rundzie playoff z Marmą Polskie Folie Rzeszów.

Poprzedni tydzień był dla Atlasu koszmarny. Najpierw wrocławianie przegrali na własnym torze zaległy mecz z ZKŻ Zielona Góra, a po dwóch dniach z powodu zupełnie rozsypanego składu nie pojechali do Torunia na mecz z Unibaxem. W pierwszym terminie spotkanie zostało przerwane z powodu opadów deszczu. Komisarz Ekstraligi Ryszard Głódź wyznaczył termin powtórki na 4 sierpnia. Wrocławianie zaprotestowali przeciwko tej decyzji, bo w tym dniu mieli do dyspozycji tylko czterech żużlowców - Krzysztofa Słabonia, Tomasza Jędrzejaka, Tomasza Gapińskiego i Piotra Korbela. Sprzeciw został odrzucony i Atlas oddał mecz walkowerem. W Toruniu żużlowcy Unibaxu ścigali się więc... na rowerach z kibicami.

Mecz z tarnowską Unią miał być zatem potyczką o wszystko. Zakładano bowiem, że ZKŻ poradzi sobie w Bydgoszczy ze słabiutką w tym sezonie Polonią. To oznaczało, że przegrany we Wrocławiu będzie największym przegranym sezonu i pojedzie w barażach o utrzymanie w lidze. Na to zarówno aktualny mistrz (Atlas) i zwycięzca sprze dwóch sezonów (Unia) nie mogły sobie pozwolić.

Stawka meczu była widoczna od początku. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania na torze trwały gorączkowe poprawki. Trener Unii, Ryszard Jankowski, zgłosił zastrzeżenia do sędziego co do stanu nawierzchni. Zawody przez poprawianie toru opóźniły się więc o ponad pół godziny. - Tor był na starcie za bardzo przyczepny, wręcz miękki. Wiadomo, że każdy gospodarz przygotowuje nawierzchnię pod siebie i nie mamy pretensji. Ale musieliśmy to zgłosić sędziemu - tłumaczył po meczu Jankowski.

Zawody od początku ułożyły się po myśli Atlasu. Tor był bardzo przyczepny, co sprawiło, że najważniejsze było dobre wyjście ze startu. O mijanki na dystansie było już ciężko i żużlowcy obu ekip jedynie kilka razy pokazali efektowne pościgi. Lepiej spasowani z torem byli wrocławianie, którzy prowadzili od pierwszego biegu. Po bardzo efektownym siódmym wyścigu - Andersen minął Holtę i awansował na 1. miejsce, a w tym samym momencie Słaboń przebił się na trzecią pozycję kosztem Stichauera - Atlas prowadził już 28:14. W następnej gonitwie efektowną szarżą na pierwszym łuku popisał się Crump i choć bieg zakończył się remisem 3:3 (Chris Holder przyjechał ostatni), to na tablicy wyników pojawił się rezultat 31:17 i wrocławscy kibice zacierali ręce z radości.

Ich zadowolenie nieco przygasił jednak następny bieg. Na pierwszym łuku efektowną szarżą popisał się Holta, który w niesamowity sposób zmieścił się między Słaboniem i Andersenem. Norweg z polskim paszportem po tej akcji jechał jako pierwszy. A że trener Janowski wystawił go w roli jokera, Holta przywiózł 6 punktów. Drugi przyjechał Kołodziej i Unia wygrała ten bieg 8:1, zmniejszając przewagę wrocławian do 7 "oczek".

Następny bieg uspokoił jednak fanów Atlasu. Świetnie ze startu wyszedł Kenneth Bjerre, a Tomasz Gapiński na pierwszym wirażu ładnie wyprzedził Holtę. Wrocławska para jechała na 5:1 i mimo nacisków Holty dowiozła wynik do mety. Po 10. gonitwie było zatem 37:26 dla wrocławian. Podopieczni Marka Cieślaka mogli więc w następnych biegach jechać bez presji. Trzy kolejne gonitwy zakończyły sie remisem 3:3 i przed biegami nominowanymi jasne było, kto jest zwycięzcą tego spotkania. Atlas ukoronował wygraną efektownym stylu, wygrywając dwa ostatnie wyścigi po 5:1. Po meczu szcześliwi wrocławscy zawodnicy popisywali się jazdą "na kole".

Okazało się, że wbrew przedmeczowym oczekiwaniom, przegrany we Wrocławiu zachowa szanse na medal. W Bydgoszczy Polonia niespodziewanie zremisowała z ZKŻ Zielona Góra. Ten wynik dał tarnowskim "Jaskółkom" awans do playoff, a ekipę z Zielonej Góry czeka walka o utrzymanie. Zadowoleni tarnowianie po meczu przybijali z radością "piątki" garstce swoich kibiców, którzy przyjechali do Wrocławia wspierać ich dopingiem.  

Atlas do zwycięstwa poprowadził niesamowity Kenneth Bjerre, który zdobył 13 punktów w pięciu startach. Młody Duńczyk świetnie startował, pokazał też, że umie na torze wspierać kolegów. Z Bjerre'a może być kiedyś kawał zawodnika. Niezłą robotę zrobili również Jason Crump (11 punktów) i Tomasz Gapiński (10). W tej sytuacji nawet słabsza dyspozycja Hansa Andersena i Chrisa Holdera nie przeszkodziła atlasowcom. W Unii zaś na swoim poziomie pojechał jedynie Rune Holta, zdobywca 16 punktów. Jako takie wsparcie dali mu Tomasz Gollob i Janusz Kołodziej (po 9 punktów). Pozostali żużlowcy z Tarnowa po prostu mogą wpisać mecz z Atlasem w swój dorobek. Bo nie pokazali zupełnie nic.

WTS Atlas Wrocław - Unia Tarnów 56:37

Atlas:
Kenneth Bjerre 13 (3,3,3,2,2), Jason Crump 11 (2,3,3,0,3), Tomasz Gapiński 10 (2,2,2,2,2), Hans Andersen 9 (1,3,1,1,3), Chris Holder 6 (3,1,1,0,1), Krzysztof Słaboń 6 (2,1,0,3), Piotr Korbel 1 (1).
Unia: Rune Holta 16 (3,2,6!,1,3,1), Tomasz Gollob 9 (3,1,2,3,0), Janusz Kołodziej 9 (1,2,1,2,2,1), Andrzej Głuchy 2 (2,0,0,0), Jacek Rempała 1 (0,d,1,0), Marcin Rempała 0 (0,0,d,0), Hynek Stichauer 0 (t,0).

Bieg po biegu:

I. Holder, Głuchy, Korbel, Stichauer (t). (4:2/4:2)
II. Gollob, Słaboń, Andersen, J. Rempała (3:3/7:5)
III. Bjerre, Gapiński, Kołodziej, M. Rempała (5:1/12:6)
IV. Holta, Crump, Holder, Głuchy (3:3/15:9)
V. Bjerre, Gapiński, Gollob, J. Rempała (5:1/20:10)
VI. Crump, Kołodziej, Holder, M. Rempała (d) (4:2/24:12)
VII. Andersen, Holta, Słaboń, Stichauer (4:2/28:14)
VIII. Crump, Gollob, Kołodziej, Holder (3:3/31:17)
IX. Holta (joker), Kołodziej, Andersen, Słaboń (1:8/32:25)
X. Bjerre, Gapiński, Holta, Głuchy (5:1/37:26)
XI. Słaboń, Kołodziej, J. Rempała, Crump (3:3/40:29)
XII. Gollob, Gapiński, Holder, Głuchy (3:3/43:32)
XIII. Holta, Bjerre, Andersen, J. Rempała (3:3/46:35)
XIV. Andersen, Gapiński, Kołodziej, M. Rempała (5:1/51:36)
XV. Crump, Bjerre, Holta, Gollob (5:1/56:37)

Najlepszy czas dnia - Jason Crump (64 s.) w VIII biegu.

Łukasz Maślanka
(lukasz.maslanka@dlastudenta.pl)


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama