Atlas Wrocław rozgromił Marmę Polskie Folie Rzeszów 62:30 i zapewnił sobie utrzymanie w żużlowej Ekstralidze.
Wrocławianie mieli w meczu z Marmą jeden cel - wygrać co najmniej pięcioma punktami. Taki rezultat dawał podopiecznym Marka Cieślaka utrzymanie w ekstralidze. Atlas zrealizował plan, na dodatek w imponującym stylu. Rzeszowianie we Wrocławiu zupełnie nie zaistnieli.
Emocji dostarczył jedynie pierwszy bieg. Niestety, nie były to wrażenia pozytywne. W wyścigu otwierającym mecz doszło bowiem do groźniego wypadku. Dawid Lampart przysnął na starcie i wchodząc w łuk chciał odrobić straty. Młody rzeszowianin nie opanował motocykla i uderzył w klubowego kolegę, Martina Vaculika. W kolizji oberwało się też żużlowcowi Atlasa, Filipowi Siterze. Czech wyszedł z wypadku bez szwanku, ale Lampart trafiił do szpitala i przeszedł operację. Również Vaculik nie był w stanie kontynuować jazdy.
W kolejnych biegach, zdecydowanie dominował Atlas. Zawodnicy trenera Cieślaka wygrali wszystkie biegi tego spotkania. Nawet słabi w poprzednich meczach Krzysztof Słaboń i Mariusz Węgrzyk imponowali szybkimi motocyklami. Po 10. biegu, wygranym przez parę Jeleniewski - Węgrzyk, Atlas prowadził już 42:20. Wtedy było już w zasadzie po meczu. Kolejne wyścigi przypominały powolną egzekucję rzeszowian.
W Atlasie najlepiej pojechał Daniel Jeleniewski, który wygrał wszystkie swoje wyścigi i zdobył 15 punktów. Jason Crump przywiózł 13 "oczek". Australijczyk pokazał się z dobrej strony, choć odczuwał jeszcze skutki kontuzji doznanej niedawno w finale Drużynowego Pucharu Świata. Dla Marmy 14 punktów przywiózł Matej Zagar. Jego koledzy z zespołu zupełnie zawiedli. Kenneth Bjerre, który rok temu był liderem Atlasu i poznał dobrze wrocławski tor, zdobył ledwie 6 "oczek". Takim samym dorobkiem legitymował się inny ex-atlasowiec, Scott Nicholls.
- Bardzo się cieszę, że wygraliśmy ten mecz. Szczerze mówiąc spodziewałem się tego. Widziałem jak chłopcy jeżdżą na treningach i chyba tylko jakiś przypadek czy kontuzja mogła sprawić, że nie wygralibyśmy tego spotkania - mówił po meczu trener Atlasu, Marek Cieślak.
Atlas Wrocław - Marma Polskie Folie Rzeszów 62:30
Atlas: Jędrzejak 12 (3,3,3,0,3), Słaboń 7 (1,1,2,3,0), Jeleniewski 15 (3,3,3,3,3), Węgrzyk 6 (0,1,2,3), Crump 13 (3,3,3,2,2), Janowski 7 (3,1,1,1,1), Sitera 2 (2).
Marma: Bjerre 6 (2,2,0,2,0), Watt 0 (0,0,-,0), Nicholls 6 (1,2,1,1,1), Stachyra 5 (2,0,0,1,2), Zagar 14 (2,2,4!,1,2,1), Lampart 0 (w), Vaculik 1 (1).
Łukasz Maślanka
fot. Damian Filipowski
Partnerem WTS Atlas Wrocław jest portal dlaStudenta.pl