Asco Śląsk zrezygnował z Tima Kisnera

Asco Śląsk Wrocław rozwiązał kontrakt z obrońcą Timem Kisnerem. Amerykanin prawdopodobnie przejdzie do Kotwicy Kołobrzeg.

We wtorek Śląsk podpisał kontrakt z amerykańskim obrońcą Brandunem Hughesem. To oznaczało, że dla Kisnera zabraknie miejsca w zespole. Tak też się stało - dzień później koszykarzowi podziękowano za grę.

Kisner trafił do Śląska latem. Na początku sezonu był jednym z liderów zespołu, jednak po dojściu Deana Olivera i kilku kontuzjach grał już słabiej. Po meczu z Anwilem Włocławek, kiedy Kisner zaprezentował się bardzo słabo, Andrej Urlep postanowił zrezygnować z jego usług. W sumie Amerykanin zagrał w 18 meczach Asco Śląska, notując na swoim koncie średnio 7.7 punktu, 2.6 asysty i 2 przechwyty.
Nie wiadomo jeszcze, gdzie teraz zagra Kisner. Według niepotwierdzonych informacji, zainteresowani nim sa działacze Kotwicy Kołobrzeg. Jeśli trafi do nadmorskiego klubu, zastąpi w nim właśnie Branduna Hughesa.

***

Wydawał się, że amerykański środkowy Zendon Hamilton ostatecznie wypadł z orbity zainteresowań Asco Śląska. Wrocławianie zaczęli już szukać innego centra. Okazuje się jednak, że sprawa Hamiltona nabrała nowych obrotów.

W zeszłym tygodniu Hamilton podpisał kontrakt ze Śląskiem. Miał dołączyć do zespołu we Włocławku i przyglądać się jego grze w meczu z Anwilem. Umowy jednak nie dotrzymał i na meczu się nie pojawił. Wobec tego, trener Urlep zrezygnował z jego usług, a wrocławscy działacze zaczęli szukać nowego środkowego.

List czystości Hamiltona (dokument uprawniający do gry w danym klubie) spoczywał jednak w rękach działaczy Śląska. Ci zaś deklarowali, że nie zwolnią Hamiltona od ręki i koszykarz będzie musiał ponieść konsekwencje niedotrzymania umowy. To widać podziałało na jego wyobraźnię. Dzisiejsze "Słowo Polskie-Gazeta Wrocławska" donosi, że ze Śląskiem skontaktował się agent Hamiltona i zadeklarował, że jego klient nadal chce grać we Wrocławiu. Tłumaczył, że zawodnik nie przyleciał do Włocławka, bo poinformowano go, że Śląsk jest niewypłacalny.

Działacze Śląska i Andrej Urlep chcą porozmawiać z zawodnikiem i wyjaśnić powody jego nieobecności. Być może więc wrocławscy kibice będą mieli okazje oglądać Zendona Hamiltona w koszulce wrocławskiego zespołu.

(ŁUM/Słowo Polskie-Gazeta Wrocławska)