Byłem z pracownikami na spotkaniu w "restauracji". Lokal był czynny do godz. 00.00. o godz. 00.02 podchodzi jakiś chłopek jak się później okazało ochroniarz i mówi: chłopcy już musicie kończyć i iść stąd. Przedział wiekowy mojej grupy od 30-52 lat. Nie komentuje tego. Każdy przyszły klient może wyciągnąć z tego wnioski. Jeszcze 20 lat temu w pijalni piwa może bym się nie zdziwił.

często tam chodzę,fajne miejsce, czasem tylko nie ma tego co w meni ale poza tym szef się bardzo stara. Szczególnie fajny był wieczór z prosiakiem! Czekam na taki we wrześniu!

już kiedyś byłem w tym lokalu i raczyłem się specjałami z kuchni..bardzo mi smakowały,makarony po prostu super,jak z włoskiej knajpy,a mięso też bardzo dobrze przygotowane. Trafiłem tam po raz drugi jakiś tydzień temu.Makarony pływały dosłownie w tłuszczu,a mięso było lekko niedopieczone. nie wiem moze to wina zmiany kucharza bo spostrzegłem inna osobe na kuchni niz kiedys. pizza nawet nawet,ale reszta do bani wliczajac w to obsługę. nie polecam

Coprawda pizza nie jest juz tak dobra jaki kiedyś, ciasto jest inne być moze kwestia niowego kucharza, ale miejsce swietne, łądne kelnerki, szczególnie jedna czarna, no i oczywiscie 60% atrakcyjnosci stanowi taras, na którym, w ciepłe dni swietnie się siedzi.

ZDECYDOWANIE ODRADZAM. Jedna z kelnerek kantuje przy rachunkach. Przez pomyłkę podano nam jakieć 4 ciasteczka,które myśleliśmy że są dodatkiem gratis do pizzy. Po kilku minutach przyszła z pretęsjami że to nie było dla nas i żę zjedliśmy. Byliśmy ciekawi jak tą sprawe załatwi…. Zamówiliśmy 9 piw, a naliczono nam 10 . Gdy zwróciliśmy uwagę,zaczełą pyskować i straszyć managerem. Następnie przyszedł właściciciel i zaczął straszyć kamerami. Niestety musiał przeprosić i zwrócić różnice. Zdecydowanie odradzam.