Nazywam się Mariusz. Przez kilka lat byłem kelnerem na dworcu głównym we Wrocławiu. To nieprawda, że lubię facetów, ja poprostu chciałem się przyjaźnić. Wierzę w przyjaźń. Byliśmy blisko, ale to nie znaczy, że my pedały. Robiłem badania na hiva - lekarze się pomylili. Teraz jestem zdrowy. Pozdrawiam. ps proszę nie oskarzac mnie o różne takie. Nie sikam do kufli !!!!!!!!!!!!!!!!

Jakiś czas temu poznałem Mariusza - brunet, kelner w barze na dworcu Głównym - opowiedział mi on swoją historię. Żalił się, że klienci nie zwracali na niego uwagi, dlatego sikał im do piwa, po czym oddawał się ostrej masturbacji. Niestety Mariusz ma Hiva, ponieważ został zgwałcony dwa lata temu przez trzech narkomanów. Robił badania, ale późniejsze wyniki potwierdziły diagnozę. Jest chory. Mariusz prosi o Wasze współczucie. To nie jego wina. Pomyślcie czasem o Mariuszu.

Kelner jest pedałem, który sika do piwa. Wielu z moich kolegów, czekając na pociąg spróbowało szczyn Mariusza... tak tak kelner Mariusz jest pedałem, który jeżeli jest niedopuszczony to sika heteroseksualnym mężczyznom do kufli.

huj wam w dupe

Smród upiorny, tępawi barmani, wiecznie brudne stoliki - to tyle w temacie tego "przybytku"