Perturbator

O tym artyście w Polsce zostało już napisane wiele, ale żaden redaktor nie jest w stanie oddać tego jak wyglądają koncerty Perturbatora na żywo. Na przestrzeni lat muzyka Jamesa Kenta ewoluuje, od retro-futurystycznych brzmień na debiutanckim „Terror 404”, „I Am The Night” i „Dangerous Days”, przez taneczne „The Uncanny Valley”, aż do niezwykle surowej i mrocznej EPki „New Model” z 2017 roku.

Dyskotekowe melodie rodem z lat 80-tych tym razem ustępują agresywnej, brudnej i niezwykle ciężkiej elektronice, czym artysta udowadnia, że nie jest jednym z tych, którym można przypiąć łatkę grania tego samego. Dodatkowo James od wydania owej EPki rozpoczął koncertowanie w poszerzonym składzie, a do współpracy zaprosił perkusistę. To był kolejny strzał w dziesiątkę, ponieważ live acty artysty nabrały całkowicie innego wymiaru, a dokładając do tego znak rozpoznawczy koncertów Perturbatora, czyli oprawę świetlną i wizualizacje - mamy twór kompletny, zaskakujący i trzymający człowieka w napięciu przez cały czas trwania seta.

Dzisiaj, po kilku latach odwiedzania przeróżnych krajów, Perturbator ma bardzo ugruntowaną pozycję na światowej scenie dark wave’owej. Koncertował po całej Europie, USA, Kanadzie, a nawet Australii i zaliczył największe festiwale, jak np. Download Festival, Graspop, Sziget, Brutal Assault, Summer Breeze, Dour Festival, Hellfest, Rock Am Ring czy Rock Im Park.

Materiałem „New Model” udowodnił, że jest artystą dużego formatu, bo pomimo drastycznej zmiany stylu i eksplorowania nowych rejonów dla niego samego i dla jego fanów, James nadal muzycznie odciska swój firmowy znak na muzyce, tak, że już pierwsze dźwięki pozwalają rozpoznać rękę francuskiego artysty.

ip