Recenzje - Teatr

Jeżeli mówi ci, że umarła, uważaj! Może kłamać!

2006-11-21 10:19:21 | Wrocław

 Myślicie, że to tak łatwo! Ot „Umarłam! Wszyscy słyszeli? Ja nie żyję!". Nie, nie. Sprawa jest bardziej skomplikowana. Przekonali się o tym widzowie, którzy w niedzielny wieczór, 20 listopada, zawitali do wrocławskiego Teatru Lalek. Jako jedną z atrakcji odbywających się właśnie 40. Wrocławskich Spotkań Teatrów Jednego Aktora (WROSTJA) wystawiano sztukę Sama w kąpieli. Sekret błękitu. W roli głównej niesamowita Vanessa Valk w reżyserii Franka Soehnle.

Bohaterka monodramu już na wstępie zaznacza, iż popełniła samobójstwo. Z miejsca popija odrobiny alkoholu i zaczyna się ... no właśnie, co? Sen? Wizja pośmiertna? Halucynacje? Podświadome projekcje? W rytm przepięknej muzyki Stefana Charisiusa rozpoczyna się mistyczny przegląd stanów ducha i ciała. Valk z nieokiełzaną ekspresją pokazuje jak mocno kobieta może cierpieć. Nie trzeba wnikać w powody, ból zawsze pozostanie bólem. Inna scena - dominacja. Piękna walka z uprzedmiotowionym Mężczyzną. Perfekcyjna koordynacja ruchów własnego ciała oraz manekina. Emocje przebijają z każdym kolejnym poruszeniem. Gdyż właśnie odczucia liczą się w tej sztuce najbardziej, Analiza formalna nie zda się na nic. Emotywny odbiór pozwala szerzej spojrzeć na kobiece myśli, uczucia. Bohaterka walczy z kolejnymi, nachodzącymi ją zmorami. Nie do końca wiadomo, kto jest prawdziwy. Czy półnaga lalka z twarzą śmierci rzeczywiście drepce po krawędzi wanny, czy falliczny fantom naprawdę czołga się w kierunku kobiecego ciepła? Na tego typu pytania nie uzyskamy odpowiedzi. Możemy wczuć się w fizyczność Valk, popuścić cugli wyobraźni z każdym kolejnym ruchem aktorki. Przepiękny taniec w błękitnej poświacie jest elementem idealnie zgrywającym się z muzyką, która gra tu niepodważalnie ogromną rolę. Nieustanne motywy wodne powracają z uporem maniaka. Bohaterka pląsająca pomiędzy foliami, które zachowują się fale rozchodzące się w wodzie. Dziecko - kijanka pluskające w małym akwarium. Wanna jako centrum wszechświata. To wszystko brzmi fantastycznie, jakby niescalone żadnym spoiwem. Lecz Sama w kąpieli nie jest serią bezsensownych impresji. Jest to raczej strumień świadomości sugestywnie i subtelnie zaserwowany widzom. Bohaterka przekazuje nam bagaż swoich emocji. Cały inwentarz nienawiści, pożądania, żalu, upokorzenia, całe uniwersum kobiecych przeżyć. Stadium samotności zagrane na granicy sztuczności. Choć czasem i ona ma swoje miejsce bytu, wtedy maski nabierają życia.

Valk nie boi się eksperymentu. Czerpie całymi garściami z wachlarza technik teatralnych. W spektaklu dane nam jest usłyszeć typowe dramatyczne monologi (niekoniecznie wszystkie teksty są najwyższych lotów), bohaterka tańczy, raz delikatnie, raz ekstatycznie, wije się konwulsyjnie po scenie, współgra z trzema lalkami. Nie stroni także od autoironii, nie ukrywa, że alkohol mógł wpłynąć w istotny sposób na jej myśli. Warsztat ruchowy oraz emocjonalny Valk opanowany ma do perfekcji. Podkreślę jeszcze raz, gdyż warto - muzyka jest nieodłącznym aspektem tej sztuki. Współgra z przesłaniem, stopniuje napięcie, buduje odczucia. A wszystko to nie jest łatwą pożywką. Neurotyczny nastrój, narastający klimat osaczenia nie sprzyja łatwemu odbiorowi. Nieznajomość języka niemieckiego może zubożyć pewne aspekty, ale wierzcie - wzbogaca ekstremalnie walory wizualne oraz słuchowe. Plastyczność tej sztuki zmusza do chwilowego zatrzymania się. Uwierzenia, że mamy w sobie coś więcej, niż upiorne lalki Vanessy Valk.

Samobójstwo nie musi wyznaczać granicy życia. Uwierzmy w błękit, skoro kobiecie wierzyć nie można, w jej prywatną śmierć, to cóż nam pozostało?

Mariusz Skrzypek
(mariusz.skrzypek@dlastudenta.pl)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Misiaczek
Misiaczek - recenzja spektaklu Wrocław

Scena Wrocławskiego Teatru Lalek zamienia się w las, w którym mały miś nie może zasnąć.

Pierwsze razy
Pierwsze razy - recenzja spektaklu studenckiego [AST Wrocław] Wrocław

Oceniamy przedstawienie w reżyserii Jakuba Krofty.

Limba spektakl
Limba - recenzja spektaklu Wrocław

Oceniamy nowe przedstawienie Teatru Układ Formalny!

Polecamy
KrÃłlowa. Baśń podwÃłrkowa
Królowa. Baśń podwórkowa - recenzja spektaklu Wrocław

Na podwórku Wrocławskiego Teatru Pantomimy odbyła się premiera spektaklu. Czy to udane dzieło?

Kasta la vista - recenzja spektaklu

Czy funkcjonując w racjonalnej rzeczywistości, można się odnaleźć po jej absurdalnej stronie?

Ostatnio dodane
Misiaczek
Misiaczek - recenzja spektaklu Wrocław

Scena Wrocławskiego Teatru Lalek zamienia się w las, w którym mały miś nie może zasnąć.

Pierwsze razy
Pierwsze razy - recenzja spektaklu studenckiego [AST Wrocław] Wrocław

Oceniamy przedstawienie w reżyserii Jakuba Krofty.

Popularne
PPA 2024 Tukany
44. Przegląd Piosenki Aktorskiej: ujawniono wygląd Tukanów [FOTO] Wrocław

Wydarzenie odbędzie się we Wrocławiu już w dniach 15-24 marca 2024 roku.