Byliśmy, gadaliśmy - Teatr

Pantomima w Drzemlikowicach

2006-09-15 14:34:32 | Wrocław

Drzemlikowice - mała poPGRowska wioska pod Oławą, pół godziny drogi autobusem z Wrocławia. Jak dotąd nie zaznaczyły swojej obecności na artystycznej mapie Polski. Właśnie tutaj artyści wrocławskiego Teatru Formy spędzają lato, prowadząc przy okazji (po raz pierwszy) Europejską Akademię Pantominy - warsztaty pantomimy dla chętnych z całej Europy.

niedziela, 3 września.

Zbiórka o 18:00 pod stacją Orlen koło Dworca Głównego. Muszę zrobić kilka okrążeń zanim znajdę bus, który zabierze mnie do Drzemlikowic. Stoi przy nim kilka osób. Między innymi Józef Markocki, energiczny człowiek o twarzy huligana, aktor Tomaszewskiego, założyciel Teatru Formy i kierownik całego przedsięwzięcia. Obok siedzi czworo uczestników warsztatów. Grupa zdominowana jest oczywiście przez płeć piękną - mężczyzn reprezentuje jak na razie jedynie pewien Hiszapan z La Coruny. Ktoś się spóźnia. Wolną chwilę poświęcam na snucie domysłów na temat tego ile osób bierze udział w tegorocznej Europejskiej Akademii Pantomimy. Na chwilę obecną wszystko wskazuje na to, że warsztaty pantomimy będą raczej kameralnym wydarzeniem.

Wkrótce zjawiają się spóźnialscy i ruszamy - kierunek wschód.

Pół godziny i jesteśmy na miejscu. Wysiadam trochę rozczarowany - dłużej jadę z domu na uczelnię. Są jednak tacy, którzy cały dzień spędzili w pociągach; dwie dziewczyny przyjechały z Warszawy. Kiedy po drodze mijaliśmy Ślężę zastanawiały się czy to rzeczywiście góra, czy tylko złudzenie wywołane ułożeniem chmur.

Gmach Europejskiej Akademii Pantomimy okazał się być starym poniemieckim młynem wodnym, stojącym na samym końcu Drzemlikowic, zaraz pod lasem. Budynek ma dwa piętra i składa się z części przemysłowej, aktualnie służącej za graciarnię, oraz mieszkalnej. Teatr Formy wprowadził się tutaj niedawno. Trwają prace wykończeniowe, pewne rzeczy wymagają dopieszczenia, ale dziewczyny, które przyjechały na warsztaty uważają że miejsce jest klimatyczne. Rzeczywiście, młyn ma jakiś surowy, hippisowski urok. Zwiedzając salę ćwiczeń natrafiamy na stare, niemieckie instrukcje dotyczące wyrobu mąki.

Przed udaniem się na spoczynek zjedliśmy jeszcze kolację przygotowaną przez Nico, holenderskiego kucharza akademii. Parę godzin później dzień jak zwykle się skończył.

poniedziałek, 4 września

Zaraz po śniadaniu (8:00 rano), na które zjadłem swoje pierwsze w życiu, prawdziwe skandynawskie musli, zaczynają się zajęcia z pantomimy prowadzone przez Józefa Markockiego. Najpierw rozgrzewka. Kręcimy głową, ręką i nogą. Potem już jest pod górkę, bo trzeba wykonywać wyczerpujące ruchy nadgarstkami i robić w powietrzu okręgi klatką piersiową, bez poruszania resztą ciała. Ewolucje te wychodzą mi miernie. Przyglądam się pozostałym - jakoś sobie radzą. Na szczęcie mają całe dwa najbliższe tygodnie na dopracowanie wszystkich niuansów. Na zakończenie, dla relaksu udajemy że pływamy, przerzucamy pióra i chodzimy po gorącym piasku.

Po paru godzinach „ćwiczeń z zakresu klasycznej pantomimy", „fizycznego treningu aktora" i „elementarnych zadań aktorskich" z przyjemnością zasiadam do lunchu. Po posiłku jest trochę czasu, żeby przejść się po rosnącym przy młynie sadzie jabłoniowym - pasą się w nim cztery beztroskie kozy, dzięki którym mamy mleko do kawy i ser . Rozmawiam z ludźmi biorącymi udział w warsztatach - tylko chłopak z La Coruny jest zawodowym aktorem, dziewczyny przyjechały na warsztaty z ciekawości; chcą sobie potańczyć, może czegoś się nauczyć, z pantomimą miały jak dotąd niewiele wspólnego.

Wracamy na zajęcia. Tym razem trzy godziny tańca klasycznego i współczesnego, prowadzi Anna Krych, tancerka wrocławskiego Teatru Muzycznego „Capitol". W rytmie leniwej muzyki elektronicznej uczymy się podstawowych pozycji baletowych. Za oknami krowy żują trawę. Następnie przychodzi kolej na taniec nowoczesny. Ćwiczymy jakiś ekspresyjny układ taneczny, który przypomina trochę szamański trans. Kolejne ćwiczenie - wstawanie z pozycji leżącej bez używania mięśni. Kiedy zajęcia zbliżają się do końca wywiązuje się spontaniczna dyskusja na temat stosunku tańca nowoczesnego do klasycznego.

Kolacja zostaje z przyczyn technicznych przesunięta o godzinę. Nareszcie mam chwilę, żeby trochę odetchnąć.

Razem z Hiszpanem siedzimy przed młynem i palimy waniliowe papierosy. Podziwiamy roztaczające się widoki. Dziewczyny zamiatają salę ćwiczeń - podczas zajęć tańca nowoczesnego, kiedy trzeba było położyć się na podłodze, strasznie brudziły się ciuchy. Nie uchylam się długo od pomocy. Pozostały do kolacji czas wszyscy spędzają szorując zakurzoną salę.

Kolacja znowu pierwsza klasa - na co dzień rzadko tak smacznie jadam. Potem zgodnie z programem, prezentacja wideo: „Menażeria Cesarzowej Filissy" Henryka Tomaszewskiego. Dziwaczna pantomima o wyraźnie homoseksualnym odcieniu z czasów wczesnego Gierka.

Po seansie jeszcze trochę rozmawiamy popijając herbatkę i zaraz potem do łóżek.

wtorek, 5 września

Na śniadanie znowu słynne skandynawskie musli z miodem. Parę minut sjesty i idziemy do wyszorowanej sali doskonalić umiejętności pantomimiczne pod okiem Eweliny Ciszewskiej z Teatru Formy. Ewelina uczy nas chodzić w miejscu. Trzy godziny mijają jak z bicza strzelił.

Chociaż na warsztatach pantomimy bawiłem się świetnie, czas wracać do Wrocławia. Zdążyłem jeszcze zjeść lunch, obejrzeć postępy w nauce tańca nowoczesnego i kibicowałem przy naprawie pompy wodnej. Potem spakowałem się i godzinę później byłem w domu.


16 września 2006, godzina 19.00, Wrocław, Sala kina Lwów, Pokaz umiejętności nabytych przez uczestników Europejskiej Akademii Pantomimy.
Po przerwie spektakl "Only You" w wykonaniu Teatru Formy.
Bilety 10,- do nabycia przed spektaklem.

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Jeszcze tylko trzy razy
Festiwal Przestrzenie Sztuki TANIEC: twórcy o premierach kameralnych [FOTO] Wrocław

Wrocławski Teatr Pantomimy daje wolność twórczą i pole do popisu!

Piotr Soroka
Piotr Soroka: Ta opowieść ma zaistnieć w ciele. Wywiad przed premierą "Ballad i romansów"

Zobaczcie, co reżyser "Romantyczności" mówi o pracy we Wrocławskim Teatrze Pantomimy.

Polecamy
Zdenka Pszczołowska
Zdenka Pszczołowska: Praca w teatrze nigdy się nie kończy. Wywiad przed premierą "Ballad i romansów"

Reżyserka części "Świteź" opowiada o spektaklu we Wrocławskim Teatrze Pantomimy.

Skibowisko 2022
Wszyscy wygrali w 2. Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Młodzieżowych "Skibowisko" [Relacja]

Wydarzenie odbyło się w Policealnym Studium Animatorów Kultury "SKiBA" we Wrocławiu.

Ostatnio dodane
Jeszcze tylko trzy razy
Festiwal Przestrzenie Sztuki TANIEC: twórcy o premierach kameralnych [FOTO] Wrocław

Wrocławski Teatr Pantomimy daje wolność twórczą i pole do popisu!

Popularne
Zmarł Dariusz Siatkowski
Zmarł Dariusz Siatkowski

11 października, w wieku 48 lat, zmarł znany polski aktor, Dariusz Siatkowski. Przyczyna śmierci nie jest znana, jak poinformował Teatr im. Jaracza w Łodzi, gdzie przez ostanie lata pracował aktor, śmierć nastąpiła nagle w jednym z hoteli poza Łodzią.

W przeddzień czegoś większego
W przeddzień czegoś większego

Z Bartoszem Porczykiem - zwycięzcą Przeglądu Piosenki Aktorskiej w 2006 oraz twórcą spektaklu "Smycz", która stała się ważnym wydarzeniem na kulturalnej mapie Wrocławia - o pracy w teatrze i planach na przyszłość rozmawia Marcin Szewczyk.

"Gry" na wielu poziomach
"Gry" na wielu poziomach

W 1988 roku w jednym z izraelskich kibuców 11 mężczyzn zgwałciło 14-letnią dziewczynkę. W późniejszym procesie sądowym jedynie 4 spośród nich zostało uznanych winnymi i skazanych na karę pozbawienia wolności.