Misterium gestu i słowa
2007-07-24 13:35:29 | Wrocław"kronika" spektaklu
Ciemność zostaje rozproszona. Na niskich, drewnianych krzesłach siedzą dwie kobiety. Twarz jednej okryta jest białą chustą. Twarz drugiej – czarną. Za nimi trzecia kobieta przy harmonium. Czterech mężczyzn obok niej. Wszyscy w fioletowych ubraniach. Kobiety zaczynają lamentować: z początku cicho, później coraz intensywniej. Kołyszą się w różne strony. Śpiewają dla ukojenia, lecz także - poprzez śpiew - rzucają oskarżenia. Z tyłu słychać, jak delikatny pomruk mężczyzn przybiera na sile, tak by dramaturgiczną historię opartą na eposie Gilgamesza "opowiedzieć" soczystym i pełnym głosem.
"kronika" tekstu dramaturgicznego
Warstwę literacką spektaklu stanowi sumeryjski epos „Gilgamesz”, który powstał około 3000 roku p.n.e. i opisuje poszukiwanie tajemnicy nieśmiertelności przez legendarnego Gilgamesza, władcę Uruk. Kiedy w wyniku bitwy wypowiedzianej Wielkiej Bogini ginie Enkidu, towarzysz Gilgamesza, ten pół-bóg, pół-człowiek rozpoczyna poszukiwanie nieśmiertelności. Historia Gilgamesza jest opowieścią o nieudanej inicjacji w życie wieczne, która w pewnej mierze dotyczy także nas samych. „Gilgamesz” w tym spektaklu stanowi jednak jedynie impuls do teatralnej refleksji nad umieraniem - historia sumeryjskiego króla nie zostaje przedstawiona szczegółowo i w całości.
"kronika" pracy aktorskiej
Budowanie spektaklu poprzedziły dwuletnie badania nad lamentami rejonu albańsko-greckiego, które łączą świat żywych i umarłych. Śpiewy lamentacyjne posiadają strukturę polifoniczną. Teatr Pieśń Kozła stworzył spektakl, który jest niemalże misterium. Pieśń ma tu moc: ilustrującą, przemawiającą, przejmującą, wreszcie - oczyszczającą. Działa na zmysły, porusza wszystkie struny duszy. Pieśni przywiezione z Epirosu, z Albanii, o wyraźnie modlitewnym charakterze, delikatne i dynamiczne zarazem, przyciągają ucho, intrygują. Drgające, wibrujące, donośne, głosy gotowe są pokonywać bariery ludzkiej krtani i scenicznej przestrzeni, tak by wszystkie emocje mogły zostać właściwie wyrażone. Albańskie i greckie pieśni zostają rozciągnięte w przestrzeni na głosy, wprawiające w ruch nie tylko powietrze, ale przede wszystkim zmysły widza. Ekspresywny i impresywny, harmonijny i malarski "Obyczaj lamentacyjny", posiada własną energię, która krąży między aktorami i widzami.
"kronika" recenzenta
W "Kronikach..." człowieczeństwo zostaje zapisane w wielkich metaforach i archetypach. W dawnym świecie losem kobiet jest podleganie mężczyznom, a obowiązkiem mężczyzn jest poznawanie i podbijanie świata. Przedstawienie odtwarza fragmenty starożytnego mitu, obrazującego ludzkie narodziny i śmierć, miłość i nienawiść, męskość i kobiecość.
Alicja Jasiók