Recenzje - Teatr

Grupowa terapia śmiechem

2007-09-18 10:58:30 | Wrocław

 Czasami każdy z nas ma wrażenie, że za chwile zwariuje: wszechobecne korki, ciągły pośpiech, brak czasu, terminy, terminy i jeszcze raz terminy... Normalnie można się wściec. Jeśli macie więc ochotę na dobrą zabawę, a przy tym posiadacie odrobinę wolnego czasu, zapraszam was na terapię grupową śmiechem, bo tym właśnie jest recital Mariusza Kiljana „20 najśmieszniejszych piosenek na świecie".

Recital Kiljana jest pełen humoru, ironii i groteski. Stanowi idealną propozycję dla każdego na jesienny wieczór, gdy mamy już dość codziennej pluchy, szarości i chłodu.

Spektakl „20 najśmieszniejszych piosenek na świecie" powstał na podstawie książki „Schizofrenia" Antoniego Kępińskiego - lekarza, filozofa i humanisty. Profesor Kępiński w swojej publikacji w prosty sposób przedstawia czytelnikowi niezwykły świat ludzi cierpiących na schizofrenię. Owo wydawnictwo jest także swego rodzaju wyrazem współczucia i szacunku autora dla ludzi cierpiących na wszelakie zaburzenia psychiczne. Uważam, że koncepcja utrzymania całego spektaklu w konwencji seansu przerywanego piosenkami, który odbywa się w gabinecie u psychoterapeuty, tak sprawnie wykorzystana przez odpowiedzialnego za reżyserię Jerzego Satanowskiego, jest pomyłem wyjątkowo trafnym. Widownia także ma możliwość wzięcia udziału w „zajęciach grupowych", każdy z osobna poddawany jest terapii, może pozbyć się krępujących go zahamowań i choć na chwile poczuć się jak wariat, który notabene drzemie w każdym z nas.

„20 najśmieszniejszych piosenek na świecie" jest recitalem Mariusz Kiljana i to on bez wątpienia jest gwiazdą tego spektaklu, gwiazdą przez duże G. Kiljan - jako aktor - tworzy na scenie nie jedną, lecz dwadzieścia zaskakująco różnych postaci, które w gruncie rzeczy są do siebie podobne: są tak samo zagubione, niezwykle przerysowane, a czasami wręcz demoniczne i groźne. Ale co najważniejsze, wszystkie te postacie budzą u widza sympatię, mimika twarzy i ruch sceniczny artysty na scenie są doprowadzone niemalże do perfekcji. Mnie najbardziej przypadł do gustu moment, w którym na scenie aktor pojawia się w stanie wskazującym na „spożycie", w wygniecionym garniturze, z ekwipunkiem nurka i z żółtym kółkiem - kaczuszką. „Czy wy wiecie jak długo płynie się do Szwecji?" Skojarzenie polityczne? Jak najbardziej, takich odwołań do naszej polskiej rzeczywistości jest w spektaklu znacznie więcej (nawiązanie do ministra Zioby czy tak popularnych ostatnio taśm prawdy) i nie ma tu mowy o politycznej poprawności. Może to i lepiej, wszyscy przecież wiemy w jakim kraju przyszło nam żyć.

Natomiast Kiljan jako pieśniarz, moim zdaniem jeden z najciekawszych w ostatnich latach aktorów śpiewających w kraju, poraża widza swoimi możliwościami wokalnymi i talentem. Mariusz Kiljan każdą z piosenek interpretuje na swój własny sposób, w każdy utwór wkłada ogromną dawkę emocji adekwatną do konkretnej postaci i sytuacji, a teksty piosenek takich autorów jak Jacques Brel, Janusz Kofta, Wojciech Młynarski, Agnieszka Osiecka, Elvis Presley, Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski, Andrzej Waligórski, Władimir Wysocki czy zespół Talking Hades zyskują na oryginalności i znaczeniu. Szczerze powiedziawszy nigdy nie byłam fanką piosenki aktorskiej i recitali, jednak po występie Mariusza Kiljana muszę zmienić swoje dotychczasowe zdanie. Pod koniec artysta zapowiedział, że w przyszłości planuje swój kolejny autorski koncert, z całą pewnością się na niego wybiorę.


Premiera spektaklu odbyła się 15 września 2007 roku na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego we Wrocławiu.


Sylwia Langner
(sylwia.langner@dlastudenta.pl)


Słowa kluczowe: 20 najśmieszniejszych piosenek na świecie recenzja Mariusz Kiljan recital teatr polski wrocław
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • żenada [0]
    Krzysztof
    2007-09-20 22:54:48
    to przedstawienie jest żenująco nudne, pełne prostackich dowcipków i gagów. Kiljan w każdej piosence jest taki sam, zero nowości. Marazm totalny. I te wyrezyserowane bisy, w każdym jest taki sam tekst, takie samo zakłopotanie, takie same słowa. straszne
Zobacz także
Kolejność fal
Kolejność fal - recenzja spektaklu Wrocław

Wrocławski Teatr Współczesny zrealizował nagrodzoną sztukę Filipa Zawady.

Misiaczek
Misiaczek - recenzja spektaklu Wrocław

Scena Wrocławskiego Teatru Lalek zamienia się w las, w którym mały miś nie może zasnąć.

Pierwsze razy
Pierwsze razy - recenzja spektaklu studenckiego [AST Wrocław] Wrocław

Oceniamy przedstawienie w reżyserii Jakuba Krofty.

Polecamy
Szewcy - recenzja spektaklu [Teatr Polski we Wrocławiu]
Szewcy - recenzja spektaklu

Jak prezentuje się spektakl "Szewcy" w Teatrze Polskim we Wrocławiu?

Woda w usta spektakl
Woda w usta - recenzja spektaklu Wrocław

Wrocławski Teatr Współczesny zabiera nas na bezludną wyspę, na której rozgrywa się dramat pewnej kobiety. Czy warto to zobaczyć?

Polecamy
Ostatnio dodane
Kolejność fal
Kolejność fal - recenzja spektaklu Wrocław

Wrocławski Teatr Współczesny zrealizował nagrodzoną sztukę Filipa Zawady.

Misiaczek
Misiaczek - recenzja spektaklu Wrocław

Scena Wrocławskiego Teatru Lalek zamienia się w las, w którym mały miś nie może zasnąć.

Popularne
Zmarł Dariusz Siatkowski
Zmarł Dariusz Siatkowski

11 października, w wieku 48 lat, zmarł znany polski aktor, Dariusz Siatkowski. Przyczyna śmierci nie jest znana, jak poinformował Teatr im. Jaracza w Łodzi, gdzie przez ostanie lata pracował aktor, śmierć nastąpiła nagle w jednym z hoteli poza Łodzią.

W przeddzień czegoś większego
W przeddzień czegoś większego

Z Bartoszem Porczykiem - zwycięzcą Przeglądu Piosenki Aktorskiej w 2006 oraz twórcą spektaklu "Smycz", która stała się ważnym wydarzeniem na kulturalnej mapie Wrocławia - o pracy w teatrze i planach na przyszłość rozmawia Marcin Szewczyk.

"Gry" na wielu poziomach
"Gry" na wielu poziomach

W 1988 roku w jednym z izraelskich kibuców 11 mężczyzn zgwałciło 14-letnią dziewczynkę. W późniejszym procesie sądowym jedynie 4 spośród nich zostało uznanych winnymi i skazanych na karę pozbawienia wolności.