Dzieje się - Sztuka

Zaczarowany wieczór na wyspie Tumskiej...

2006-06-26 09:33:20 | Wrocław
 Ciepły czerwcowy wieczór. Zaczyna zapadać zmrok. Mijam kolejne postacie, zamyślonych spacerowiczów, ludzi spieszących do Katedry, zadumanych w modlitwie księży. Przed chwilą starszy mężczyzna o wątłej posturze zapalił ostatnią latarnię.

   Ostrów Tumski rozświetlił się ciepłym blaskiem, niczym jak pod koniec XIX w., kiedy to od wieków pogrążone w ciemnościach miasto zalśniło blaskiem pierwszych gazowych latarni. Rok 1847 zapoczątkował erę gazowego oświetlenia. W tym czasie nastąpiło powstanie pierwszej miejskiej gazowni. Popularność gazu rosła w zawrotnym tempie. Oświetlano już nie tylko ulice i place miejskie, ale budynki użyteczności publicznej oraz prywatne mieszkania. Jednakże w latach sześćdziesiątych XX w, 9 tysięcy miejskich latarni gazowych zastąpiono nowoczesnymi lampami rtęciowymi. Pozostało jedynie 91 na Ostrowie Tumskim, które codziennie zapala i gasi latarnik. Dzięki temu uliczki Ostrowa nabierają tajemniczego klimatu i żaden przechodzień nie może oprzeć się magicznej mocy tego miejsca.

   Historia Ostrowa Tumskiego sięga zamierzchłych czasów. Dawno, dawno temu... około VII-VIII w., w miejscu gdzie krzyżowały się dwa szlaki handlowe z południa na północ znad Adriatyku w stronę Morza Bałtyckiego oraz ze wschodu na zachód z Rusi i wybrzeży Morza Czarnego, na jednej z wysp odrzańskich powstała osada, która stała się zalążkiem przyszłego miasta. Powstał tam gród książęcy z zamkiem oraz rozległym podgrodziem. Gród ten jako jeden z 15 plemienia Ślężan, dopiero w X w. znalazł się w granicach państwa polskiego. Postępujący rozwój osady oraz wzrost liczby mieszkańców, spowodował powstawanie coraz liczniejszej zabudowy na przyległych wyspach jak i na samej wyspie Tumskiej, gdzie ponad drewnianą zabudową podgrodzia wyrosła kamienna Katedra, wzniesiona przez Bolesława Chrobrego. Wiązało się to z wydarzeniem, jakim było założenie biskupstwa.

   Około XIII w. zmienił się charakter zabudowy. Zaczęły powstawać murowane budynki na południowych i północnych brzegach Odry. W tym czasie zmiany nastąpiły również w państwie polskim, a mianowicie została przeniesiona stolica państwa do Krakowa, co spowodowało wzrost znaczenia kontaktów wschód-zachód i w następstwie podniesienie rangi szlaku biegnącego w tym kierunku. Z racji tego, że przebiegał on przez lewy brzeg Odry, omijając w ten sposób wyspę Tumską, gród książęcy został przeniesiony na lewy brzeg do nowej rezydencji książęcej. Sam Ostrów po lokacji lewobrzeżnego miasta, stał się siedzibą władzy świeckiej w zamku i duchownej w pałacu biskupim. Jednak osada Tumska nie została objęta fortyfikacjami miasta lewobrzeżnego, natomiast sama, ze względu na naturalne uwarunkowania nie mogła się rozwijać. Kiedy miasto lewobrzeżne liczyło 12,5 tys. Mieszkańców, Ostrów Tumski i Piaskowy liczył zaledwie 1300. Po wygaśnięciu rodu Piastów, władza książęca wraz z zamkiem przeszła w ręce władzy biskupiej i Ostrów stał się niezależnym ośrodkiem władzy kościelnej. Zaczęły powstawać liczne zabudowania sakralne i domy kanoników.

   Sama wyspa Tumska wyglądała niegdyś nieco inaczej, gdyż w miejscu gdzie dziś znajduje się ulica Św. Józefa, tuż za Katedrą oraz w miejscu Ogrodu Botanicznego po Most Młyński, przebiegało koryto Starej Odry, które tworzyło naturalną fortyfikację wyspy. W XIX w. koryto zasypano i Ostrów Tumski przestał być wyspą. Jedynym istniejącym śladem po niej jest staw w Ogrodzie Botanicznym.

   Kierując się w stronę Ostrowa nie sposób przejść obojętnie przez zielony mostek Tumski. Szczególnie wieczorem jest to niepowtarzalne miejsce. Można tu spotkać zadumanych marzycieli, wpatrzonych w siebie zakochanych czy też turystów napawających wzrok widokiem wyłaniających się z ciemności sylwetek wież katedralnych. Dziś most Tumski dla każdego jest umowną bramą wejściową do magicznych zakątków Ostrowa. W wieku XV jego znaczenie było podobne. Tak samo jak dziś stanowił bramę wejściową, z tą jedną różnicą, że znajdował się tam słup graniczny z herbami Biskupstwa, wyznaczający granicę jurysdykcji. Ostrów bowiem w tym czasie nie podlegał prawu miejskiemu i każdy rzezimieszek mógł znaleźć schronienie na wyspie poza prawem.

   Przekraczając most Tumski, podążając za dobiegającą z dala miękką melodią, wchodzimy na plac Kościelny, gdzie pod pomnikiem Św. Jana Nepomucena pochylony w skupieniu starszy mężczyzna gra na swej gitarze subtelną muzykę. Tuż przy nim ludzie przycupnięci cichutko, poddają się refleksji. Niepowtarzalny urok tego miejsca tkwi w każdym jego detalu. Plac otoczony jest przez wspaniałą architekturę tj. gotycki, wyniosły Kościół Św. Krzyża i Św. Bartłomieja, pełen przepychu barokowy budynek dawnego sierocińca oraz tuż za nim ledwo zauważalny gotycki kościółek z czerwonej cegły i skromną wieżyczką. Dodatkowo uroku tego miejsca dodaje usytuowany na środku placu monumentalny pomnik Św. Jana Nepomucena. Barokowe, pełne wigoru i ekspresji dzieło wrocławskiego architekta, przykuwa swą świetnością wzrok każdego turysty. Jednak nie każdy kto je ogląda zauważa ciekawe zjawisko. Otóż pomnik ten przedstawia Św. Jana Nepomucena - patrona dobrej spowiedzi, który stojąc na chmurach otoczony jest przez grono radosnych aniołków. Nic by się nie wydawało dziwne, gdyby jeden z anielskich chłopców nie był łysy. Skąd więc brak loków u małego aniołka? Otóż wiąże się z tym pewna legenda, która opowiada o tym, jak wrocławski architekt Jan Jerzy Urbański podczas prac nad monumentem Św. Jana Nepomucena, zlecił wyrzeźbienie postaci aniołków swojemu współpracownikowi. Ten korzystając z danej mu okazji, chcąc uczcić narodziny swego potomka, nadał jego rysy jednemu z aniołków.

   Nie ulega chyba wątpliwości, że Ostrów Tumski to najstarsza i najpiękniejsza część miasta. Nie ma chyba osoby, która nie spacerowała uliczkami tumskimi. Jednak nie każdy zastanawia się jak wyglądało to kiedyś. Warto zwrócić uwagę na detale, które często potrafią zadziwić i puścić wodze fantazji.

Partycja Chruścik
(patrycja.chruścik@dlastudenta.pl)

 

 

 

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Polecamy
Narodziny Wenus, Sandro Botticelli
"Narodziny Wenus" - co ukryto w obrazie bogini miłości?

Sandro Botticelli umiejętnie zestawił ze sobą statyczną pozę Wenus i dynamiczne gesty pozostałych postaci.

Jak narysować Sonica
Jak narysować Sonica? Zobacz prosty kurs [WIDEO]

Bohater filmu "Sonic. Szybki jak błyskawica" jest dość prosty do samodzielnego narysowania. Spróbujcie!

Ostatnio dodane
Konkurs Fotograficzny Głębia Spojrzenia
Zbliża się 11. edycja Studenckiego Konkursu Fotograficznego "Głębia Spojrzenia"

Podziel się ze światem swoimi fotografiami i wygraj wyjątkowe nagrody.

Popularne
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce Wrocław

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli nowej atrakcji miasta, mamy dobrą wiadomość - kolejne pokazy już wkrótce!

Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce
Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce

Nowa fontanna we Wrocławiu to największa i najdroższa tego typu inwestycja w Polsce.

Depeszowcy kontra depesze
Depeszowcy kontra depesze

Tutaj każdy chce mieć swój dekalog. Każdy depesz, względnie depeszowiec wiesza go potem na ścianie, obok mnóstwa tłustych, cudownie odbijających światło, wycałowanych i w