Byliśmy, gadaliśmy - Sztuka

60. urodziny Rafała Wojaczka

2005-12-07 00:00:00 | Wrocław

60. urodziny Rafała Wojaczka

6 grudnia, wszystkie kochane dzieciaki kojarzą tą datę z upragnionym dniem św. Mikołaja. Jest jednak jeszcze jeden, dość istotny dla wielu powód, dla którego należy ten dzień zapamiętać. Mianowicie dzień, w którym narodził się Rafał Wojaczek. Człowiek, który wbrew opinii, mówił, że poetą się jest, a nie bywa. Całe jego burzliwe życie jest dążeniem do uchwycenia liryki, tej białej damy, która doprowadziła go do ostatecznego aktu ofiary. W wieku 26 lat popełnił samobójstwo.

 Dziś, w sześćdziesiątą rocznicę jego urodzin, jest już uznawany i zaliczany, szufladkowany do klasyki artystów Nowej Fali. Otrzymał jednocześnie miano poety przeklętego. Zafascynowani twórczością Wojaczka ludzie, mieli możliwość dzisiejszego wieczoru (tj. 6 grudnia) dowiedzieć się więcej o nim samym i usłyszeć jego dzieła z ust młodych ludzi podczas spotkania upamiętniającego rocznicę narodzin poety.

 Organizatorami wieczoru było Biuro Literackie, którego nakładem ukazały się „Wiersze wybrane” Rafała Wojaczka, a także Galeria Miejska we Wrocławiu. Pierwszym poważnym problem, na jaki natrafiłam, była źle podana informacja o miejscu spotkania. Jak wielu przede mną, udałam się do Teatru Współczesnego, gdzie gromada zdezorientowanych osób, nie miała zielonego pojęcia o takiej akcji. Dopiero kilka telefonów do znajomych pozwoliło mi dotrzeć na miejsce, na ulicę Kiełbaśniczą.

 W galerii mnóstwo ludzi. Zmarznięci i ściśnięci czekali na rozpoczęcie. Na nieszczęście miejsc siedzących było zaledwie dwadzieścia, co przy tak dużej frekwencji zakrawało na zły żart. Kilka minut po 19 rozpoczął się wieczór upamiętniający rocznicę narodzin poety.

 Początek był dla mnie najmilszym akcentem tego wydarzenia. Bogusław Kierc, przyjaciel i spadkobierca twórczości Wojaczka, powiedział kilka słów. Ciepły tembr jego głosu i pogodność twarzy łączyły się ze wspomnieniami o życiu Rafała. Brodaty pan starał się wprowadzić zgromadzonych w świat poezji, jej bezwzględności. Określił Wojaczka poetą z urodzenia, tym, którego dzień poczęcia przesądził o całym życiu.

 Rozpoczyna się część artystyczna. Studenci I roku wydziału lalkarskiego na PWST opanowali scenę. Niestety, od tego momentu musiałam się już sama przekonywać o tym, czy duch poety jest w tej galerii. Recytatorzy początkowo nie zdołali w żaden sposób skupić mojej uwagi, czułam się nawet momentami jak na konkursie recytatorskim w liceum. Nie chcę nikogo obrzucić błotem, nie jestem znakomitym krytykiem. Jednak brak skupienia mówiących i wygłupy przechodniów w wielkim oknie za nimi potrafiło poirytować do granic możliwości. Wiersze płynęły różnym rytmem, kobiety i mężczyźni wchodzili w świat cielesności, fascynacji śmiercią i kobiecością. Wielu z was kojarzy utwory, takie jak: List do nieznanego poety, Ballada o prawdziwej krwi, czy też Dla Ciebie piszę miłość. Zapis graficzny trafił do realnego świata, został zmaterializowany. Forma nie zakłóciła, na szczęście, siły słów, pozwoliło to Rafałowi wniknąć w serca obecnych.

Mam pełen podziw, pomimo wszystko, dla niektórych wykonawców za szukanie tropu „Wojaczkowych dróg”. Przyjemnością było obserwowanie ich sposobu na zrozumienie poezji i jej przeżywanie.

 Wieczór był krótki, po godzinie dwudziestej stałam na zewnątrz galerii czekając na znajomych. Ta godzina pozwoliła jednak mi na szybkie stwierdzenie. Poezja Wojaczka jest trudna w interpretacji i recytacji. Wolę przeżywać ją w zaciszu pokoju, we własnych myślach. Studentom PWST życzę dalszej, mam nadzieję owocnej, pracy.

Róża Matyja (roza.matyja@dlastudenta.pl)

Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
mierzalne
Młodzi artyści - policzalne, mierzalne w Pracowni Poznania Wizualnego [zdjęcia, relacja] Wrocław

Jak było na wernisażu w Muzeum Współczesnym we Wrocławiu?

wernisaz konarski
Marian Konarski/1909-1998 - relacja z wystawy Wrocław

Galeria Miejska zaprasza na nową wystawę. Będzie można ją oglądać aż do 30 czerwca.

Polecamy
wernisaz konarski
Marian Konarski/1909-1998 - relacja z wystawy Wrocław

Galeria Miejska zaprasza na nową wystawę. Będzie można ją oglądać aż do 30 czerwca.

Wystawa
Stany osobne - recenzja wystawy Wrocław

Spróbuj utożsamić się z bohaterami wystawy i przekonaj się, co czuje człowiek cierpiący.

Ostatnio dodane
mierzalne
Młodzi artyści - policzalne, mierzalne w Pracowni Poznania Wizualnego [zdjęcia, relacja] Wrocław

Jak było na wernisażu w Muzeum Współczesnym we Wrocławiu?

wernisaz konarski
Marian Konarski/1909-1998 - relacja z wystawy Wrocław

Galeria Miejska zaprasza na nową wystawę. Będzie można ją oglądać aż do 30 czerwca.

Popularne
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce Wrocław

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli nowej atrakcji miasta, mamy dobrą wiadomość - kolejne pokazy już wkrótce!

Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce
Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce

Nowa fontanna we Wrocławiu to największa i najdroższa tego typu inwestycja w Polsce.

Depeszowcy kontra depesze
Depeszowcy kontra depesze

Tutaj każdy chce mieć swój dekalog. Każdy depesz, względnie depeszowiec wiesza go potem na ścianie, obok mnóstwa tłustych, cudownie odbijających światło, wycałowanych i w