Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Marta Haładyn - siatkarka z dziennikarską pasją

2008-03-07

 Ma 20 lat, a w dorobku przygodę z reprezentacją Polski. Fanka Homera Simpsona i Tomasza Lisa, interesuje się mediami i chciałaby kiedyś zostać dziennikarką. Marta Haładyn, rozgrywająca Impel Gwardii Wrocław, opowiada nam o obecnym sezonie i nie tylko.

dlaStudenta.pl: - Swoją karierę siatkarską zaczęłaś w Gwardii. Skąd pomysł, by rozpocząć naukę w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Sosnowcu?

Marta Haładyn (rozgrywająca Impel Gwardii Wrocław): - Zdecydowałam się na naukę w Sosnowcu, bo ta szkoła dawała mi możliwość uczestniczenia w zgrupowaniach kadry juniorek. Uważam, że była to dobra decyzja.

dlaStudenta.pl: - Gwardzistki mają ewidentny talent dyplomatyczny. Jesteś kolejną zawodniczką, która mówi w sposób godny co najmniej ambasadora.

Haładyn: - No cóż (śmiech).

dlaStudenta.pl: - Do Sosnowca trafiłaś w wieku 16 lat. Nie miałaś problemu z aklimatyzacją w obcym mieście?

Haładyn: - Dziewczyny w szkole znałam ze wcześniejszych zgrupowań. Nie miałam więc większych problemów, by przywyknąć do nowego otoczenia. Chociaż samo miasto to raczej nie jest ciekawym miejscem do życia (śmiech). Miło wspominam okres nauki w Sosnowcu. Udało mi się wiele nauczyć, nawiązałam też sporo przyjaźni, które trwają do dziś.

dlaStudenta.pl: - Przejdźmy do obecnego sezonu. Przegrałyście tylko dwa mecze. Czy ktoś może zatrzymać ten gwardyjski walec?

Haładyn: - Przypominam, że dwukrotnie Wisła Kraków pokazała, że ma na nas sposób. Nie ukrywam jednak, że dobre występy w całej rundzie zasadniczej dodały nam sporo pewności w grze.

dlaStudenta.pl: - Nie poczujecie się zbyt pewnie w playoffach?

Haładyn: - Nasz trener skutecznie dba, byśmy za pewne siebie nie były. Poza tym, mamy sporą chęć odegrania się na Wiśle.

dlaStudenta.pl: - Macie już pomysł na ogranie krakowianek? Twoje koleżanki z zespołu wskazywały, że w Wiśle gra Magdalena Śliwa. Widać, że doświadczona rozgrywająca ma olbrzymi wpływ na swoje koleżanki z zespołu i bardzo ułatwia im grę.

Haładyn: - Ale przecież Śliwa nie poradzi sobie choćby bez dobrego przyjęcia. Siatkówka to przecież sport zespołowy i jedna zawodniczka sama sobie nie poradzi. Na pewno będziemy stawiały na solidną zagrywkę. Przy dobrym serwisie, mamy więcej atutów niż Wisła. Poza tym, trener Błaszczyk jest dobrym strategiem i znajdzie takie słabości w grze krakowianek, które pozwolą nam wygrać.

dlaStudenta.pl: - W grze Gwardii mocno rzuca się w oczy Twoja współpraca z Eweliną Toborek. Bardzo często w charakterystyczny sposób nagrywasz swojej koleżance na atak "z obejścia". Ewelina była zdziwiona, że jest to tak widoczne. A co Ty o tym sądzisz?

Haładyn: - Również jestem zdziwiona (śmiech). Ale na poważnie, to Ewelina jest świetną zawodniczką. Głupotą byłoby nie korzystać z jej umiejętności. Staramy się grać w ten sposób i cieszymy się, że całkiem nieźle wychodzi.

dlaStudenta.pl: - Jedna z Twoich klubowych koleżanek stwierdziła, że masz w sobie największy potencjał. A czy Ty sama czujesz, iż drzemią w Tobie umiejętności, które trzeba wydobyć czy oszlifować?

Haładyn: - Wiem, że brakuje mi bardzo dużo doświadczenia. Miałam możliwość ogrywania się w ekstraklasie, ale to jednak za mało. Widzę w swojej grze mnóstwo braków. Nie ukrywam jednak, że w tym sezonie czuje się na parkiecie znacznie pewniej.

dlaStudenta.pl: - Tę pewność było widać po Tobie choćby w meczu z Wisłą, gdy "kiwnęłaś" samą Magdalenę Śliwę...

Haładyn: - Nie przypominam sobie tego, ale widzę, że Wam nic nie umknie (śmiech).

dlaStudenta.pl: - Jak długo chciałabyś grać w Gwardii?

Haładyn: - Kontrakt mam jeszcze przez 1,5 roku. Mam nadzieję, że gdy umowa wygaśnie, moje umiejętności sportowe będą na tyle wysokie, że będę mogła spróbować gry w innym klubie. Ale jeśli Gwardii będzie bardzo zależało, bym została, to czemu nie? Wrocław to piękne miasto, żal by było wyjeżdżać.

dlaStudenta.pl: - Gdybyś jednak zmieniła klub, to chciałabyś zostać w Polsce czy jednak spróbować sił w zagranicznym klubie?

Haładyn: - Chciałabym jednak zostać w Polsce, nacieszyć się tym, co mamy w kraju. Nie wyobrażam sobie na razie rozłąki z rodziną i bliskimi. Na siatkarskie podróże będzie jeszcze czas.

dlaStudenta.pl: - Gdy Twoja kariera nabierze rozpędu, chciałabyś zagrać w reprezentacji?

Haładyn: - Miałam już przygodę z reprezentacją, trenując z kadrą B. Nie ukrywam, że było to fantastyczne przeżycie. Marzeniem każdego sportowca jest gra w narodowej drużynie, ale wiem też że to bardzo trudne do osiągnięcia. Dlatego na razie nie zaprzątam sobie głowy reprezentacją.

dlaStudenta.pl: - Zmieńmy temat i zostawmy siatkówkę. Jesteś przesądna? Masz rytuał, który powtarzasz przygotowując się do meczu?

Haładyn: - Mam jeden amulet, który przywiozłam z Tajlandii. Chociaż nie wierzę do końca w przesądy, to mam wrażenie, że ten talizman w jakiś sposób wpływa na moje sukcesy (śmiech). Przed meczami zaś nie mam szczególnych sposobów, by się zmotywować.

dlaStudenta.pl: - Wiemy, że jedną z Twoich ulubionych postaci jest... Homer Simpson. To raczej kiepski wzór dla sportowca. Masz swojego sportowego idola?

Haładyn: - Ideę sportu przybliżyła mi mama, była piłkarka ręczna. Na początku mojej sportowej drogi to właśnie ona była dla mnie wzorem. A teraz? Myślę, że w świecie sportu jest wiele postaci, które zasługują na uznanie.

dlaStudenta.pl: - Trochę się tego Homera Simpsona czepiliśmy, ale... Jeśli ktoś ma na ścianie plakat z jego wizerunkiem, to musi być wesołym człowiekiem, widzącym wokół siebie wiele zabawnych zdarzeń. Czy w Twojej karierze zdarzały się sytuacje, po których można było zdrowo się uśmiać?

Haładyn: - Było sporo takich sytuacji. Osoby, które znają mnie lepiej, wiedzą, o co chodzi. Sama tego zdradzić nie mogę (śmiech).
Chociaż.... Jedną historię mogę opowiedzieć. Rok temu założyłam się z jedną z koleżanek, że jeśli wygramy mecz barażowy z Pronarem Zeto Białystok, podejdę to trenera Błaszczyka i przy całej publiczności w hali zrobię mu tak zwanego "kocurka" (Haładyn wstaje i demonstruje owego "kocurka" - łapie się pod pachami i delikatnie potrząsa). Trochę się tego obawiałam, bo trener jest dość zasadniczym człowiekiem. Od tej pory gdy tylko koleżanki słyszą słowo "kocurek", od razu patrzą bardzo wymownie (śmiech).

dlaStudenta.pl: - Andrzej Gołota mówił, że on boksu nie lubi, tylko zarabia na tym pieniądze. Artur Boruc podobnie - jego piłka nożna nie interesuje, no chyba, że w wykonaniu Legii Warszawa. A jak wyglądają Twoje relacje z siatkówką? Pasja czy bardziej zawód?

Haładyn: - Wiadomo, że mając dwa treningi dziennie, można odczuwać przesyt siatkówką. Ale interesuję się siatkówką czy ogólnie sportem, oglądam transmisje meczów. Ciężko mi jednak spojrzeć obiektywnie na potyczki siatkarskie, bo od razu widzę mnóstwo niuansów...

dlaStudenta.pl: - Czyli będziesz dobrym trenerem.

Haładyn: - Oj nie, absolutnie nie (śmiech).

dlaStudenta.pl: - Tomasz Lis czy Kamil Durczok?

Haładyn: - ? (śmiech).

dlaStudenta.pl: - Pytamy, bo wiemy, że interesujesz się dziennikarstwem. To dość niespotykane, jak na sportowca.

Haładyn: - Obaj panowie są świetnymi dziennikarzami, ale osobiście wolę Tomasza Lisa. A dziennikarstwo? Zawsze lubiłam rozmawiać ludźmi, mieć z nimi kontakt. Dlatego pomyślałam sobie, że fajnie byłoby kiedyś spróbować swoich sił w tym zawodzie. Kariera sportowca nie trwa wiecznie i coś trzeba będzie zacząć robić. Dlatego też wybrałam kierunek dziennikarski na studiach. Po prostu mi się to podoba.

Rozmawiali:
Łukasz Maślanka, Tomasz Szuchta

(sport@dlastudenta.pl)

fot. Damian Filipowski/mediafoto.org


Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama