Zmień miasto
Sport Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Debiut Małysza zaliczony!

2011-06-27

Stało się to, na co czekało wielu. Dziś Adam Małysz za sterami Porsche Cayenne zadebiutował w rajdzie off-roadowym. Kilka minut po dwunastej, gdy Show Start na Wzgórzu Andersa zaliczyły już motocykle i quady, na rampie startowej stanął rajdowy pojazd, a na jego pokładzie Adam Małysz i Albert Gryszczuk.

Rzesza kibiców wpatrzona była w czarne auto RMF Caroline Team. Zawodnicy poprosili zgromadzoną publiczność by zaciskała kciuki. Ruszyli. W wielu oczach pojawiły się łzy wzruszenia, pozostali klaskali i okrzykami wspierali debiutującego rajdowca.

Pierwsze kilkadziesiąt metrów to podjazd pod bardzo stromą górę. Kilka zakrętów, kolejna hopka, nawrót i meta. To koniec pierwszego odcinka specjalnego. Drugi OS to walka na piaskowni. W trakcie trzeciego - należało przebyć trasę wyznaczoną na wrocławskim poligonie. Auto RMF Caroline Team, z numerem startowym 000, jako pierwsze przekroczyło linię mety.

"Było fajnie. Cieszę się, że już mam to za sobą, bo stres był ogromny" - mówił na gorąco, tuż za linią mety dzisiejszego etapu, Adam Małysz. "Nawet w nocy miałem jakieś dziwne sny. Nasza publiczność, pierwszy start, stres żeby samochód nie zgasł, ... adrenalina była niesamowita. Jak ruszyłem i jechałem było zupełnie inaczej. Etap krótki. Myślę, że debiut bardzo udany. Pilot na mnie nie krzyczał, więc nie było źle. Dojechaliśmy na metę. Bardzo byłem zaskoczony, że już koniec. Debiut zaliczony!” - podsumował uśmiechnięty Adam Małysz.

"Pomyliłem się w nawigowaniu dwa razy" - przyznał Albert Gryszczuk. "To wszystko przez nerwy! Trasa była bardzo ciasna - ułożona tak, by rozruszać zawodników"  - informował pilot dzisiejszego debiutanta.

Maciek Albinowski, który reprezentuje RMF Caroline Team w kategorii quadów powiedział, że największą trudność na dzisiejszym etapie sprawiły dwa bardzo strome podjazdy. "Były dwa piony, był kopny piach i bardzo głęboka koleina. Ośką ciężko było wjechać. W połowie drugiego OSu spotkała mnie niespodzianka - zacięły mi się przyciski przewijające roadbook - musiałem zwolnić tempo. Cieszę się, że jestem już na mecie".

Jutro na zawodników czeka trudny nawigacyjnie etap. Rozgrywany będzie na poligonie w Żaganiu. Następnie załogi wjadą na odcinek, który poprowadzi ich do Krosna Odrzańskiego. Tu będą walczyć na bardzo szybkich prostych, a prędkość samochodów niejednokrotnie przekroczy 150 km/h.

ip

Dodaj do:
  • Wykop
  • Flaker
  • Elefanta
  • Gwar
  • Delicious
  • Facebook
  • StumbleUpon
  • Technorati
  • Google
  • Yahoo
Komentarzedodaj komentarz

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Brak komentarzy.

video
FB dlaMaturzysty.pl reklama