Zwierzęta uciekną z Osobowic?
2008-12-02 15:37:16 | WrocławJak ostatnio doniosły media, na terenie Osobowic ma dojść do planowanych od dawna zmian. Niemal całkowicie znikną tamtejsze pola irygacyjne, powstanie za to sporo budynków. Czy jednak urzędnicy nie zapomnieli o dzikiej przyrodzie, która zdążyła się zadomowić na Osobowicach?
Już w tym miesiącu rozpoczyna się przebudowa pompowni ścieków Stary Port, gdzie za 2 lata mają trafiać ścieki, które później będą przekazane do największej oczyszczalni Janówek, która ma się powiększyć prawie dwukrotnie. Na całą inwestycję przeznaczono ok. 75 mln zł. Na Osobowicach pozostanie jedynie ok. 200 ha, na które będzie odprowadzana tzw. „deszczówka" z miasta. Reszta terenów ma zostać oddana na inwestycje budowlane.
Pola irygacyjne, znajdujące się na obszarach wrocławskich Osobowic zajmują ok. 1100 ha. Powstały w 2. połowie XIX wieku, jednak pierwsze urządzenia zostały tam zamontowane na początku lat 80 ub. wieku, wcześniej pola funkcjonowały jako naturalna oczyszczalnia. Obecnie przerabia się tam ok. 100 tys. m3 ścieków z północnej części Wrocławia na dobę. Od lipca 2004 roku cały teren należy do MPWiK, które przejęło go od Urzędu Miasta. Zaczęto mówić o planach zmniejszenia pół irygacyjnych. Obecnie robotnicy szykują się już do pracy i - jak wspomnieliśmy - pola irygacyjne na Osobowicach znikną niemal całkowicie.
Wszystko wygląda pięknie, z relacji osób odpowiedzialnych za inwestycje wynika, że przebudowa niesie ze sobą same plusy, czy oby na pewno? Miasto zapomniało bowiem o jednym, wydaje się najważniejszym czynniku. Chodzi o przyrodę i naturalny ekosystem, jaki powstał na terenach wrocławskich pól.
Budowlańcy uśmiechają się myśląc o możliwościach, jakie niesie tak duży teren. Zwierzęta nie mają jednak żadnych powodó do radości. Nikt nie bierze pod uwagę niespotykanej ilości ptaków, które zamieszkały na tych terenach - jest prawie 450 gatunków zamieszkujących całą Polskę. Natomiast na terenie pól spotkano jak dotąd 250 z nich!
Przypomnijmy, że jest to teren naturalny, tzn. ptaki w żaden sposób nie zostały tutaj ściągnięte siłą. Można zaobserwować m.in. bociana czarnego, który jest pod ochroną, błotniaki łąkowe, derkacze, zielonki, podróżniczki, głowienka, płaskonos, szczudłak, mewa czarnogłowa, czapla purpurowa, pliszka cytrynowa. Warto także zaznaczyć, że na tych terenach zimę spędza spore stado żurawi, a niektóre z nich odlatują, wracając w na wiosnę. Można tam też spotkać sarny czy ydry.
Teren ten także upodobali sobie okoliczni fotografowie przyrody.
- Teren ten, którego historia sięga czasów przedwojennych, jest chyba najczęściej odwiedzanym miejscem w obrębie Wrocławia i w jego najbliższych okolicach. Składa się na to bliskość tego miejsca od centrum miasta (około 7 km), jego atrakcyjność, zwłaszcza w trakcie przelotu jesiennego, oraz ogólnie łatwa jego dostępność - mówi Łukasz Talaga, fotograf z Wrocławia.
Nie jest jedynym odwiedzającym, w okresie jesiennym i wiosennym można spotkać tutaj wiele grup plenerowych, poszukujących ciekawych ujęć.
- Teren jest chyba jednym z najciekawszych terenów ornitologicznych na Dolnym Śląsku - dodaje Łukasz. Nie tylko na Dolnym Śląsku, ale także w Polsce.
Niewiele jest takich obszarów, z tak bogatym ekosystemem, dlatego warto pomyśleć o sensie przegospodarowania tych pól. Ciekawym pomysłem jest stworzenie wielkiego rezerwatu, wzbogacając walory turystyczne Wrocławia. Miasto to ma duży potencjał i myślę, że byłoby w stanie zainwestować w takie przedsięwzięcie.
Nie przyniesie to takich zysków jak mieszkania, ale za to pomoże przyrodzie, a raczej jej nie zniszczy. Jeśli doprowadzimy do zniszczenia naturalnego środowiska, zniszczymy ostatni taki teren na Dolnym Śląsku, żadne miasto nie może pochwalić się takim bogatym ekosystemem. Warto zainwestować w coś takiego, dodatkowo oczyszczając teren z toksycznych składników, które zostały naniesione przez ścieki, pozostawiając czyste tereny dla rozwoju chronionych gatunków fauny i flory. Nie inwestujmy w chemiczną oczyszczalnie, kiedy możemy chronić to co naturalne.
Przemysław Bicki, współpraca: Łukasz Talaga.
(Naszymzdaniem@dlastudenta.pl)