Ted Nemeth + support

Ted Nemeth

Ted Nemeth po raz kolejny odwiedzą Wrocław. Tym razem będzie to premierowy koncert łodzian w ramach jesiennej trasy zespołu, promującej drugą płytę zespołu „CTRL-C”. Gościnnie wraz Tedami wystąpi poznański hoszpital oraz wrocławski projekt WATA. Koncert odbędzie się we klubie Alive 12 października (czwartek).

Drugi album łodzian z Ted Nemeth już jesienią pojawi się na półkach sklepowych za sprawą Mystic Production. Po raz kolejny za brzmienie krążka odpowiada Paweł Cieślak z Hasselhoff Studio, którego spokojnie można uznać za 5-tego członka zespołu, co udowodnił na poprzednim krążku „Ostatni Krzyk Mody”, wyciskając z Tedów wszystko co najlepsze. Na „CTRL-C” znajdzie się 11 premierowych utworów. Część z nich można było usłyszeć podczas wiosennej trasy zespołu, która wyprzedała się w kilku miastach.

TED NEMETH (Łódź)

Ted Nemeth powstał latem 2010 roku w Łodzi, w garażu, który nie chce z nich wyjść, choć oni wyszli z niego już dawno. Ich muzyka to spotkanie energii z nostalgią, brudu łódzkich kamienic i czystego szaleństwa zamkniętego w formie, która może zarazem zachwycać, jak i wprowadzać niepokój. Nieprzypadkowo warstwa liryczna ma w tym swój udział, bowiem jako jeden z nielicznych zespołów na rodzimej scenie posiadają teksty po polsku, które mają głębszy sens. Lider zespołu, Patryk Pietrzak, trafia w sedno problemów swojego pokolenia. Swoboda oraz prostota przekazu sprawiają, że całość jest chwytliwa i wzbudza sympatię wśród słuchaczy. Czasem jednak pozostawia ich w stanie skrajnego dyskomfortu, z całą gamą pytań bez jednej, właściwej odpowiedzi. Ted Nemeth, to nie zespół dla każdego, choć każdy powinien go posłuchać i zrozumieć. Grał m.in. u boku takich zespołów jak: Organek, T.Love Alternative czy happysad. W zeszłym roku ich debiutancki album „Ostatni Krzyk Mody” zdobył łódzką Armatkę Kultury, za najlepsze co mogło się zdarzyć w 2016 roku, w tym mieście. W tym roku pojawili się na scenach znaczących polskich festiwali Jarocin Festiwal oraz Przystanek Woodstock - Woodstock Festival

hoszpital (Poznań)

Prawdą jest, że trio z Poznania pokazuje, iż o miłości, samotności i bólu istnienia ciągle można zaśpiewać w sposób świeży i bezpretensjonalny, co więcej, czyniąc to w języku polskim. Znakiem rozpoznawczym grupy są rozmarzone, nieco senne gitary i ciepły głos Michała Bielawskiego, który z pewnością ma jakieś właściwości terapeutyczne. Hoszpital uformował się w marcu 2012 roku w stolicy Wielkopolski. EP-kę „Szmutno” zespół opublikował w 2014 roku. Debiutancki longplay zatytułowany dla odmiany „Weszoło” ukazał się 24 kwietnia 2015 roku nakładem wytwórni Thin Man Records. Hoszpital uformował się w marcu 2012 roku w stolicy Wielkopolski. Trio jak dotąd ma na koncie EP-kę „Szmutno” opublikowaną w 2014 roku i debiutancki longplay zatytułowany dla odmiany „Weszoło”, który ukazał się 24 kwietnia 2015 roku. W rok po debiucie Hoszpital pokazuje nową twarz. Nie jest już nieśmiałym kochankiem szturmującym serca dziewczyn melancholią i wierszami Bursy, ale rozgorączkowanym tancerzem na smutnym disco. „Horor” to dziesięć głośnych, wysokoenergetycznych kawałków i to niezależnie od tego, czy przybierają postać rozpędzającego się bolidu („Taśma”), czy kruchej ladypankowej ballady („Niebywałość”). Na krążku w nieoczywisty sposób przenikają się wpływy rocka i nowej fali z lat 80. ze współczesnymi trendami (swagerska zagrywka w „Problemach”, drum'n bassowe odjazdy perkusji). Piosenki na szaloną i brudną stronę produkcyjnie powykręcał Paweł Cieślak z łódzkiego Hasselhoff Studio. Całość spaja mocny i rozwibrowany głos Michała Bielawskiego. Uczuciowej głębi jego życiowo-miłosnym rozterkom dodaje pojawiająca się w chórkach Joanna Bielawska z zespołu Asia i Koty, prywatnie żona artysty.

WATA (Wrocław)

Muzyczny projekt, założony w 2016 roku przez muzyków Robot House: Krzyśka Birowskiego, Marcina Kucharczyka i Szymona Smolaka oraz wokalistę Karola Ossolińskiego (Sissico, Neurotic Boy). Muzycy chwilowo odłożyli gitary, zafascynowani światem elektroniki i syntezatorów. Z ich klawiatur, jednakże, nie płynie bynajmniej modny synthpop... Muzyka zespołu to wsparte ekstatycznym rytmem perkusji, przeważnie wesołe piosenki o cierpiących jednostkach, skomplikowaniu świata oraz kotach gigantach.