Kultura
Bajka o sercu ze strychu

Bajka o sercu ze strychu

  • 2005-11-17
  • Teatr Polski - scena im. J.Grzegorzewskiego, Wrocław
  • Zobacz profil >>

Opis

Scena im. J.Grzegorzewskiego

BAJKA O SERCU ZE STRYCHU Maciej Kowalewski

Reżyseria Maciej Kowalewski Muzyka Marcin Płaza Scenografia Barbara Komosińska Kostiumy Elżbieta Terlikowska Choreografia Krzysztof Gliszczyński Barbara Stenka Harnimojka Rafał Witek Piosenka o sercu i Instrukcja obsługi kota Premiera w Teatrze Polskim 24 kwietnia 2004 (7 maja 2004 premiera prasowa)

Występują Wojciech Ziemiański (Narrator), Monika Bolly (Wiosna), Agata Skowrońska (Lato), Mariusz Kiljan (Jesień), Adam Cywka (Zima), Henryk Niebudek, Paweł Okoński (Jakieś Licho), Michał Chorosiński (Poeta), Halina Śmiela-Jacobson (Babcia - Zosia), Ferdynand Matysik (Dziadek), Marian Czerski (Bajarz), Tomasz Lulek (Jeż-y), Marek Ryter (Pan w Meloniku I), Jan Blecki (Pan w Meloniku II), Igor Kujawski (Połączenie Nerwowe), Edwin Petrykat (Grzesiek), Aldona Struzik (Maryla); Tancerze Kamila Bryzek-Kowalska, Ewa Ferenc, Marta Nitka, Monika Urbaniak, Radosław Palutkiewicz, Maciej Tuz

DLA DZIECI Opowiem Wam dzisiaj Bajkę o sercu ze strychu. Myślę sobie, mam taką nadzieję, że będzie ona dużo ciekawsza, niż to co chcę Wam powiedzieć przed obejrzeniem spektaklu. Mam dwie córki, prawdziwe, nie bajkowe, które mieszkają w Warszawie. Fajne to są dziewczyny, zupełnie podobne do Wiosny i Lata. Często bywają ze mną w Teatrze. Są moimi córkami, więc zrozumiecie mnie, jeśli powiem Wam, że mają dobre serca. W końcu każdy kochający rodzic mówi tak o swoich dzieciach. Z pewnością Wasi rodzice też tak uważają, że jesteście najbardziej ukochanymi i najbardziej utalentowanymi dziećmi pod słońcem. I mają rację. Każde dziecko jest najlepsze, bo każde dziecko jest inne, nawet jeśli ma brata lub siostrę bliźniaka. Ja też, jak byłem dzieckiem, czułem się wyjątkowy, bo byłem jedynym Maćkiem na świecie. Nie mogłem się jednak doczekać, kiedy wreszcie stanę się dorosły. Myślałem, że już do końca życia będę dzieckiem i moja wyjątkowość wcale mnie nie pocieszała. Dorosłość przyszła jednak dużo szybciej, niż się spodziewałem. Wybrałem sobie nawet zawód: Zostałem aktorem. Codzienne życie i praca spowodowały, że zapomniałem, co to znaczy być dzieckiem, co to znaczy być wyjątkowym dzieckiem. Zacząłem udawać kogoś innego niż czułem się naprawdę. Wszystko po to, żeby dodać sobie powagi, żeby czuć się lepszym, mądrzejszym i bardziej wyjątkowym, niż inni dorośli. Zacząłem nawet tych innych dorosłych nie lubić, bo wydawali mi się brzydcy, głupi lub tacy jacyś zwykli. Stałem się pozerem. Zapomniałem o tym, że wszyscy ludzie są godni miłości, właśnie dlatego, że są różni i że mają rodziców, którzy ich kochają i uważają za najlepsze istoty na świecie. Zapomniałem o tym, że być innym i wyjątkowym można tylko wtedy, jeśli wokół ciebie są inni wyjątkowi i niepowtarzalni ludzie. Bo jeśli ich nie ma lub jeśli ich nie akceptujesz, wtedy jesteś tylko samotnym pozerem. Uświadomiłem sobie tę prawdę, kiedy moja starsza córka po raz pierwszy powiedziała do mnie: "Tato". Wtedy dopiero wyzwoliłem się z pozerskiego stanu. Bo na świecie wszystkie serca Łączy ta prosta piosenka, Byśmy wszyscy się kochali Uczuć tych nie udawali.

DLA DOROSŁYCH Ktoś kiedyś napisał, czy też powiedział, a był wielkim człowiekiem, że ludzie, bez wyjątku na kolor skóry i wyznanie, z natury swojej są dobrzy. Dodał także, że wszelkie zło, jakie panuje na świecie, ma swoje źródło w strachu i braku świadomości. Wielu z nas na co dzień powtarza tę mądrość, ale chyba większość uważa te słowa za piękny frazes. Po co piszę o takich trudnych zagadnieniach w programie do musicalu dla dzieci? Powodów jest kilka. Wiem, że dzieci są ciekawskie i na pewno zajrzą do tekstu skierowanego dla dorosłych. Pewnie niewiele z tego zrozumieją, a może jednak coś im zapadnie w pamięć i kiedyś, kiedy już będą dorosłe, bardziej świadomie zbudują świat, doskonalszy, lepszy od tego, jaki budujemy my wszyscy - współcześni dorośli - pełni nieuświadomionych lęków, pełni uprzedzeń. Bo ja głęboko wierzę w to, że każdy człowiek z natury swojej jest dobry i że Teatr jest najwłaściwszym miejscem, gdzie można sobie tę prawdę uświadomić. Może właśnie ta Bajka o sercu ze strychu, o klasycznej przemianie ze złego w dobrego, przyczyni się do tego, że każdy z widzów, znieczulony automatyzmem codzienności, zajrzy na "swój strych", odnajdzie na nim swoje Serce i uwierzy w najbanalniejszą prawdę we Wszechświecie: Tylko MIŁOŚĆ. Maciej Kowalewski Dla Ewy

Czas trwania: 90 minut (jedna przerwa) Ceny biletów: I miejsca: 18 zł II miejsca: 16 zł III miejsca: 12 zł IV miejsca: 11 zł