Ambitne kino w Multikinie

Ten, kto myślał, że ambitne filmy w Multikinie to marzenie ściętej głowy, był w błędzie. 20 lutego w Multikinie Pasaż Grunwaldzki startuje nowy projekt - Klub Filmowy Ferment, wspólne przedsięwzięcie Pracowni Ferment Kolektiv i Multikina.

Kino niezależne, zaangażowane, niszowe. Animacje, dokumenty, krótkometrażówki. Filmy mniej znane, nieznane lub zupełnie zapomniane - takie programowe obietnice składają organizatorzy. Każdy seans wzbogacony będzie o prelekcję oraz dodatkowe atrakcje: konkursy z nagrodami, spotkania z twórcami filmów i krytykami filmowymi. Klub Filmowy Ferment działa od października w Multikinie 51 w Poznaniu, od lutego seanse pod klubowym szyldem odbywać się będą we Wrocławiu i Warszawie.

Skąd pomysł, by taki projekt realizować akurat w Multikinie?
- W sierpniu spotkaliśmy się Michałem Maćkowskim, ówczesnym dyrektorem poznańskiego Multikina 51, który był bardzo "podkręcony" tematem klubu filmowego - opowiada Paulina Łosińska z Pracowni Ferment Kolektiv. - W błyskawicznym tempie napisaliśmy projekt, załatwiliśmy formalności administracyjne i ruszyliśmy z kopyta w październiku.

Klub Filmowy Ferment od początku miał być projektem nietuzinkowym. Zaangażowano kreatywnego grafika, który w październiku przygotował cztery wersje plakatu - każdy nawiązywał do bohaterów popkultury. Postać wzorowana na Charliem Chaplinie zamiast czarnej marynarki nosiła różowy przykrótki kożuszek, żywcem wyciągniety z garderoby drag queen, a Pola Negri szykowną torebkę zamieniła na najpopularniejszego Teletubisia - Tinky Winky'ego. - Zależało nam, żeby projekt był spójny. Chcieliśmy wzniecić ferment również za pośrednictwem impulsów wizualnych. - wyjaśnia Łosińska.

Jednak wzniecanie twórczego fermentu ma się odbywać przede wszystkim poprzez rozmowy z ciekawymi ludźmi. Klub gościł m. in. krytyka filmowego, Tadeusza Sobolewskiego, Xawerego Żuławskiego - reżysera filmu "Chaos", Roberta Biedronia z Kampanii Przeciw Homofobii, rapera Peję i wielu innych gości. Byli wśród nich naukowcy, artyści, działacze społeczni. - Zapraszamy osoby nie tylko ze środowiska filmowego; konfrontujemy ich sądy z naszymi własnymi oraz ze stanowiskiem naszych widzów.

Pomysł chwycił: w styczniu przez sale Klubu Filmowego Ferment przewinęło się ponad pięciuset widzów. - Największego energetycznego kopa daje nam poczucie tworzenia pewnej całości. Gdy siedzimy w kilkadziesiąt osób po seansie, rozmawiamy o kinie i zaczynamy pamiętać swoje imiona, mamy świadomość, że tę wspólnotę tworzy sztuka filmowa - jest to uczucie, którego nie można porównać z niczym innym. Mamy nadzieję, że we Wrocławiu będzie podobnie.

Działalność Klubu Filmowego Ferment w Multikinie Pasaż Grunwaldzki we Wrocławiu zainauguruje pokaz dwóch filmów braci Joela i Ethana Coenów: debiutu z 1984 roku "Śmiertelnie proste" oraz nagrodzonego Złotą Palmą w Cannes obrazu z 1991 r. "Barton Fink". W przerwie pomiędzy seansami odbędzie się losowanie nagród ufundowanych przez Dom Wydawniczy Rebis oraz serwis aukcyjny Allegro.pl

Bilety na dwa filmy do nabycia w Multikinie Pasaż Grunwaldzki.

Więcej informacji: www.multikino.pl  www.fermentkolektiv.pl

Świat wg braci Coen
W połowie lutego wchodzi na ekrany polskich kin najnowszy film braci Joela i Ethana Coenów - "To nie jest kraj dla starych ludzi" (No Country for Old Men). Warto przy okazji nominowanego do Oscara dzieła przypomnieć starsze osiągnięcia tego niezwykłego tandemu. Wszystkich, którym spodoba się ich najnowszy film, ale także tych, którzy chcą odświeżyć sobie twórczość braci, albo skorzystać z niepowtarzalnej okazji, by "starocie" obejrzeć na wielkim ekranie - zapraszamy na imprezę Klubu Filmowego Ferment.

"Śmiertelnie proste" (Blood Simple)
reż. Joel Coen
USA 1984, 95'

"... i sytuacja zaczyna się komplikować" - jak zauważyli internauci, tak zazwyczaj kończą się streszczenia filmów braci Coen. Trudno nie przyznać im racji, bo przedstawiciele najsłynniejszego braterskiego tandemu współczesnego kina jak mało kto potrafią komplikować wątki i wprowadzać widzów w konsternację. Jeśli ktoś myśli, że Tarantino jest mistrzem takich zagrywek - niech obejrzy debiut Coenów. Ten film wprowadził odbiorców w ekstazę - "Śmiertelnie proste" okrzyknięto najlepszym thrillerem dekady, choć to thriller tylko w znaczeniu umownym. W filmie z 1984 roku dostrzeżemy elementy stylu, który będzie towarzyszył Coenom w ich szczytowych osiągnięciach - "Barton Finku", "Fargo", czy "Big Lebowskim". Obfitująca w zwroty prowadzące do mrożącego krew w żyłach zakończenia, zawiła intryga mrocznej historii o zdradzie, niewierności, nieporozumieniach i morderstwie, wstrząsała widzów i szybko stała się filmem kultowym inspirując nowe pokolenie filmowców.

"Barton Fink"
reż. Ethan Coen, Joel Coen
USA 1991, 116'

Historia młodego artysty, którego scenariusz został zauważony i który otrzymuje zadanie stworzenie kolejnego dzieła doczekała się wielu specjalistycznych analiz. Krytycy dostrzegali nawiązania do ekspresjonizmu niemieckiego, pisarstwa Franza Kafki, egzystencjalizmu, zaś sami twórcy mówią o inspiracji "Lokatorem" Polańskiego. Ciekawa rzecz, że film zdobył Złotą Palmę w Cannes akurat wtedy, gdy przewodniczącym jury był polski reżyser. Przy wszystkich tych faktach "Barton Fink" pozostaje trzymającym w napięciu thrillerem z postaciami wyrazistymi i odpychającymi niczym w klasycznym kinie noir. Wszystko przyprawione charakterystycznym dla braci Coen czarnym humorem, groteską i klaustrofobicznym nastrojem. Plus rewelacyjne kreacje Johna Torturro i Johna Goodmana. Lektura obowiązkowa!

Przed seansami prelekcja filmoznawcy, w przerwie - losowanie nagród, po seansach - dyskusja!